Dziewczynka cierpi na wzmożone napięcie mięśniowe, ma problemy z oddychaniem (ma założoną rurkę tracheostomijną) i jedzeniem (jest karmiona przez PEG - bezpośrednio do żołądka), dopadają ją niekontrolowane, nagłe skurcze mięśni, napady padaczki, ma bardzo słaby kontakt wzrokowy, brak jej umiejętności samodzielnego siedzenia i trzymania głowy. Jest, krótko mówiąc, dzieckiem leżącym z bardzo ograniczoną interakcją z otaczającym ją światem.
Dużo tego jak na jedną Księżniczkę, prawda?
Różnie toczą się losy rodzin dotkniętych niepełnosprawnością. W tej skomplikowanej sytuacji zdrowotnej Nela miała też dużo szczęścia. Jej rodzice otaczają ją miłością. Z wielkim zaangażowaniem i oddaniem pracują każdego dnia na to, aby Nela mogła funkcjonować jak najlepiej się da.
Tak, pracują, ale już nie zawodowo - pracują z Nelą w domu, w klinikach i ośrodkach. Pracują wiedząc, że nagrodą nie będzie uzdrowienie Nelki. Pracują, aby maksymalnie zadbać o jej komfort.
Taka kwota, przy codziennych wydatkach związanych z dzieckiem z tak olbrzymimi wyzwaniami zdrowotnymi, wysoce przekracza możliwości rodziców. Kamila i Piotr wzięli jednak sprawy w swoje ręce, wiele miesięcy temu zakładając zbiórkę, aby w taki sposób sfinansować wózek i siedzisko.
Wózek i siedzisko są już wypożyczone - ale do końca listopada trzeba za nie zapłacić.
Czasu pozostało niewiele, zbiórka kończy się za 21 dni. Wesprzyjmy rodziców Neli w zebraniu reszty pieniędzy. Jeśli chcesz i możesz pomóc, kliknij TUTAJ.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz