Siedemnaście lat temu urodziła się Marcelina. Podczas porodu doszło do niedotlenienia mózgu i zaczęła się walka, która trwa do dziś. Najpierw walczyłyśmy o każdy oddech, potem przez długą, żmudną rehabilitację o każdy ruch, a teraz walczymy o jej samodzielność i możliwość spełnienia jej marzeń - marzeń o sporcie, o medalu, dumie i najwyższym stopniu podium.