Na terenie Piły działa wspólnota Bruno Gröninga (1906-1959), uzdrowiciela z Oliwy.
Przed sześćdziesięcioma laty pojawił się w Niemczech człowiek, który poprzez swoje cudowne uzdrowienia w ciągu jednej nocy znalazł się na pierwszych stronach gazet i popadł w krzyżowy ogień urzędów. To był opłakany czas po drugiej wojnie światowej. Niemcy były zbombardowane i bardzo zniszczone. Naród był zdziesiątkowany i wielu posiadało tylko to, co było konieczne do przeżycia. Wtedy ci najbiedniejsi - chorzy i bez środków – dowiedzieli się nagle, że jest nadzieja: Pewien Bruno Gröning zaczął publicznie działać jako cudowny uzdrowiciel i jest dla wszystkich, bez wymagania pieniędzy czy jakichkolwiek formalności.
Tysiące i dziesiątki tysięcy ludzi przybywały do Bruno Gröninga i były świadkami tego, co rozpowszechniały gazety i świadkami wieści przekazywanych ustnie: Dzieją się cuda, uzdrowienia spontaniczne na miejscu, „uzdrowienia masowe”, uzdrowienia na odległość.
Kim był ten człowiek, który pojawił się znikąd i wywołał wielkie kontrowersje?
Biografia
Bruno Gröning był czwartym z siedmiorga dzieci w prostej, robotniczej rodzinie z Gdańska, ówczesnej stolicy Prus Wschodnich. Już jako dziecko zadziwiał swoimi uzdrowicielskimi uzdolnieniami. W czasie pierwszej wojny światowej często odwiedzał miejscowe lazarety. Po pięciu latach szkoły podstawowej rozpoczął życie zawodowe. W roku 1943 został powołany do niemieckiego Wehrmachtu, a w marcu 1945 roku dostał się do rosyjskiej niewoli. Dzięki jego działaniu on sam i jego pluton został uwolniony już pod koniec 1945. Jako przesiedleniec Gröning przybył do Niemiec Zachodnich. Mimo, że sam był praktycznie bez środków do życia, zaczął działać w ochotniczej Służbie Pomocy dla Przesiedleńców i powodował, że wielu ludzi potrzebujących pomocy przeżywało uzdrowienia.
Jego niedostrzegalna pomoc kontynuowana była w małych kręgach, aż w marcu 1949 w małym westfaldzkim miasteczku Herford uzdrowił z ciężkiej choroby (zaniku mięśni) dziewięcioletniego syna pewnego inżyniera. Ojciec, pan Hülsmann, był tak wdzięczny, że chciał możliwie wielu ludziom udostępnić uzdrawiającą siłę Bruno Gröninga i oddał mu do dyspozycji swój dom. Działanie Bruno Gröninga nabrało innego wymiaru: Nie tylko on był wołany do ludzi, ale również ludzie przybywali do niego - i to od razu tysiące.
Sceny jak z Biblii - chorzy, sparaliżowani, niewidomi nagle przeżywali uzdrowienia - niezbyt długo mogły dokonywać się bez przeszkód. W maju 1949 roku Urząd Miasta Herford, przede wszystkim pod naciskiem świata lekarskiego, wydaje całkowity zakaz działalności.
Bruno Gröning opuszcza Herford i zaczyna pomagać w różnych innych miejscowościach. Kiedy uzdrowił właściciela „Traberhofu”, dużej stadniny koni w Rosenheimie pod Monachium, ten zaproponował mu, żeby wycofał się tutaj, aby mieć trochę spokoju. Bruno Gröning przyjął tę propozycję, ale dziennikarze wkrótce odkryli jego miejsce pobytu i zaczęli pisać o tym pod wielkimi nagłówkami, co spowodowało, że do Rosenheimu zaczęły przybywać jeszcze większe masy ludzi niż do Herford. Doszło do tego, że na łąkach Traberhofu koczowało około 30 000 ludzi - morze chorych i inwalidów. Tutaj miały miejsce również liczne cudowne uzdrowienia.
Mimo, że Bruno Gröning zawsze szukał współpracy z lekarzami, pojawiły się dalsze zakazy uzdrawiania, w następnych latach doszło do wielu procesów sądowych. W roku 1958 poprzez wyrok sądowy uniemożliwiono mu wszelką działalność jako uzdrowiciela w całych Niemczech. Na początku 1959 roku wyjeżdża do Paryża i umiera tam 26 stycznia 1959. Człowiekowi przypomina się stara prawda: „Tylko w swojej ojczyźnie i w swoim domu może być prorok lekceważony.” (Mt 13.57; J 4.44)
Krótko przed swoim przejściem na tamten świat, Bruno Gröning powiedział, co zresztą chętnie podkreślał: „Moi przeciwnicy uczynili wszystko, co mieli do uczynienia i doszli do końca. Tak samo ja uczyniłem wszystko, co miałem do uczynienia, ale to jest dopiero początek!”
Rehabilitacja człowieka niedocenionego
Po odejściu Bruno Gröninga na tamten świat wdzięczni uzdrowieni, na początku w małym gronie, utrzymywali przy życiu jego dzieło, które pozornie zostało zniszczone, aż nasiona wyrosły do nowych wymiarów i przestrzeni. Pracę pionierską wykonała tutaj Grete Häusler (1922-2007), która przed 30 laty, w roku 1979 założyła Koło Przyjaciół Bruno Gröninga. Koło Przyjaciół jest zgrupowaniem ludzi niezależnych wyznaniowo. Niesione jest na bazie dobrowolnych datków i honorowej współpracy. Poprzez działanie tego koła nauka Bruno Gröninga o pomocy i uzdrowieniu na drodze duchowej została na nowo ożywiona i rozprzestrzeniona na całym świecie.
Obecnie w ponad siedemdziesięciu krajach istnieją wspólnoty Koła Przyjaciół, które spotykają się regularnie, aby wymieniać doświadczenia i wspólnie przyjmować uzdrawiającą siłę. Niewytłumaczalne uzdrowienia dzieją się do dnia dzisiejszego. Corocznie wydawany jest tomik z relacjami o uzdrowieniach, liczne relacje o uzdrowieniach opublikowane są również na stronie internetowej Koła Przyjaciół. Medyczna Grupa Naukowa (Medizinisch-Wissenschaftliche-Fachgruppe MWF) Koła Przyjaciół, międzynarodowe zgrupowanie kilku tysięcy lekarzy, naturoterapeutów i przedstawicieli innych zawodów związanych z lecznictwem, od początku lat 90. bada i dokumentuje relacje o uzdrowieniach z całego świata. Kierownikiem tej grupy fachowców jest dr med. G. Blättner.
Uzdrawiająca siła
Tak jak sensacyjne było uzdrawiające działanie Bruno Gröninga, tak proste jest jego wyjaśnienie: Pierwotnie człowiek był połączony w najwyższej jedności z Bogiem, ale kiedy człowiek wypadł z tego połączenia, wtedy oddał swoje połączenie z bożym źródłem i oddał się złu, oddał się nieszczęściu i cierpieniu. Ale nieograniczona siła od Boga działa zawsze i wszędzie, i ta boża siła jako „uzdrawiający srumień” ma nieograniczoną uzdrawiającą moc. Kto znowu otworzy się na tę siłę, może przeżyć uzdrowienie i inne formy pomocy. „Bóg przekazuje nam wszelkie dobro, tylko my musimy przyjmować w siebie od Niego to wszystko, co On nam wysyła”.
To łączenie się z uzdrawiającym strumieniem i odbieranie tej uzdrawiającej energii z bożego źródła Bruno Gröning nazywał Einstellen. W ten sposób wielu prosi dla siebie, o swoje własne uzdrowienie, o spełnienie życzeń swojego serca, ale również o zdrowie dla innych ludzi, dla całej ludzkości, dla natury, dla Ziemi.
Jeżeli ludzie przeprowadzają Einstellen indywidualnie albo w grupie, powstaje atmosfera, która umożliwia, że może być przyjęta boża siła. Tutaj przypomniane zostają nam słowa Jezusa: „Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich.” (Mt 18.20)
Ten klucz do duchowej rzeczywistości jest do dyspozycji dla wszystkich ludzi, tylko nie możemy pozwolić na to, aby został nam skradziony (poprzez brak wiary, stres, odwrócenie uwagi itd.). Dzisiaj, kiedy coraz bardziej wiadomo, że nowoczesna cywilizacja zawiodła, my, ludzie, jesteśmy wzywani do tego, aby integrować w nasze własne życie bożą zasadę proszenia i odbioru, i znowu łączyć się świadomie z bożą prasiłą, z „uzdrawiającym strumieniem”. Takie wzorce jak Bruno Gröning mogą nam pomóc, abyśmy przypomnieli sobie naszą własną boskość i łączność z Bogiem.
Armin Risi, 1999/2009
Armin Risi, ur. 1962; filozof i autor książek popularnonaukowych; 18 lat żył w wedyjskich klasztorach w Europie i w Indiach; od 1998 pracuje jako wolny powieściopisarz i referent. Publikacje: trzy tomiki z wierszami, pięć książek popularnonaukowych o treści duchowo-filozoficznej i dotyczących krytycznego spojrzenia na naszą epokę, bogaty zbiór prac dziennikarskich. Artykuł o Bruno Gröningu został po raz pierwszy opublikowany w roku 1999 ( w dwóch czasopismach); obecny tekst jest opracowaną, skróconą formą. www.armin-risi.ch
Strona internetowa Koła Przyjaciół Bruno Gröninga: www.bruno-groening.org
Film dokumentalny o Bruno Gröningu: www.bruno-groening-film.org
Kontakt: tel. 691 471 906.
Zarząd Powiatu w Pile z wotum zaufania i absolutorium
Ta cała uśmiechnięta Polska od Tuska i jego nierządu po same doły w powiatach to jedna wielka tragedia i żenada. Nieudolność i ciągły brak pieniędzy na wszystko. RZĄDZENIE POD HASŁEM - CÓŻ SZKODZI OBIECAĆ 🤣👎
bieda+
07:34, 2025-06-16
Remis w Strzelcach. A potem super zabawa!
Super♥️
♥️
07:15, 2025-06-16
Protest po ataku obcokrajowca na 24-latkę
Wpuście tych ludzi od Polski a potem się zobaczy kim są ? Lewactwo na pewno pamięta kto tak mówił. A co o nachodźcach mówił Tfusk ? - Ci biedni ludzie szukają w Polsce swojego miejsca na ziemi a Morawiecki buduje ogrodzenie które najlepiej niech jeszcze podłączy pod prąd. Tak mówił Tfusk . Zwolennik Brukseli która nakazuje nam przyjmować migrantów na uśmiechnięci się zgadzają.👎
stop lewactwu
07:14, 2025-06-16
Protest po ataku obcokrajowca na 24-latkę
To dzięki PIS tylu w Polsce obcokrajowców. Wizy za darmo i takie skutki są. O ukrach nie wspomnę tfu.
jajo
05:34, 2025-06-16