Polskość to wartość bez granic

Za nami kolejna ważna wizyta zagraniczna prezydenta Andrzeja Dudy. Stany Zjednoczone Ameryki Północnej, gdzie gościł prezydent, to nasz sojusznik i bardzo ważny partner. Prezydent spotkał się oczywiście z Polonią, która w USA jest bardzo liczna. Z kolei delegacja Sejmu RP wraz ze mną w tym czasie odbywała wizytę u naszych rodaków w Kazachstanie.

Prezydent podziękował Polonii, że mimo upływu lat jej związki z Polską są bardzo silne. Dziękował za pielęgnowanie naszej kultury narodowej w USA. Prezydent przypomniał, że Chicago jest po Warszawie drugim największym polskim miastem.

Podczas swojego wystąpienia Andrzej Duda zwrócił uwagę na silny fundament przyjaźni polsko-amerykańskiej. Przecież to nasi wybitni Polacy jak Tadeusz Kościuszko czy Kazimierz Pułaski walczyli w XVIII wieku o niepodległość Stanów Zjednoczonych. Amerykanie natomiast w wojnie 1920 roku bronili polskiego nieba przed bolszewikami.

Współcześnie także mamy bardzo silne relacje z USA. To za prezydentury Andrzeja Dudy i rządów Prawa i Sprawiedliwości nie broni nas tylko nasze wspaniałe Wojsko Polskie, ale także wojska amerykańskie. Dzięki naszej silnej pozycji w NATO mamy pogłębioną współpracę militarną z wieloma naszymi partnerami. Dziś także rozszerzamy współpracę gospodarczą i wymianę handlową z USA. To efekty wysiłków naszej dyplomacji.

Kiedy prezydent przebywał w USA, delegacja sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą, w której pracuję, odwiedziła naszych rodaków w Kazachstanie. Spotkaliśmy się z potomkami tych, których rodziny w latach 30-tych i 40-tych XX wieku zostały zesłane przez komunistów na stepy Azji Centralnej. Odwiedziliśmy wiele miejsc i miejscowości. Do niektórych docieraliśmy jadąc wiele kilometrów stepem, gdzie nie ma drogi, są za to tylko trawy i sucha ziemia. Zostaliśmy przyjęci bardzo ciepło, a nasze rozmowy dotyczyły ich sytuacji w Kazachstanie, oczekiwanej dalszej pomocy oraz znowelizowanej ustawie o repatriacji, która ułatwia powrót do Polski.

To wobec naszych rodaków na kresach dawnej Rzeczypospolitej oraz tych wywiezionych daleko na wschód mamy obowiązki jako państwo. Skupianie się na obcych nam kulturowo imigrantach z Syrii, Afryki Północnej i innych krajów arabskich, jako priorytetowe, co proponuje opozycja, uważam za duży błąd.

Zarówno prezydent Andrzej Duda w USA, jak i my w Kazachstanie, prosiliśmy rodaków, aby zawsze byli z nami i wspierali ojczyznę swoich przodków. I żeby pamiętali, że ten dom - Polska - jest zawsze dla nich otwarty.