Altvater znów chce więcej kasy! Czy czeka nas kolejna p

1 kwietnia br. nastąpiła bolesna dla portfeli mieszkańców zmiana stawek opłat za odbiór odpadów. Podniesiono je o połowę w przypadku zbiórki selektywnej (z 10 do 15 złotych od osoby) i potężnie w przypadku odbioru odpadów niesegregowanych (z 15 aż do 35 złotych). Drastyczna podwyżka miała skłonić mieszkańców do segregacji odpadów, a co za tym idzie - do spełnienia przez PRGOK ostrych unijnych dyrektyw w tym zakresie.

Jednak duże podwyżki nie były jedyną przykrą informacją. Mieszkańcy dowiedzieli się też, że przeprowadzona w maju i czerwcu mobilna zbiórka odpadów wielkogabarytowych oraz zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego jest jedyną zaplanowaną na ten rok na terenie Związku. Co więcej, do tej pory odbierano wszystkie gabarytowe odpady, teraz ograniczono je jedynie do sprzętu elektronicznego i niepotrzebnych mebli. Efekty jednorazowej akcji szybko dały znać o sobie zalegającymi nagminnie stertami nieodebranych gabarytów, które walały się przed posesjami, przy poboczach dróg, wzdłuż chodników.

- Moje wielokrotne próby dodzwonienia się do Altvatera spełzły na niczym. Połączyć można było się jedynie z windykacją . Wyraziłem swoje zdanie na forach internetowych, bo nic więcej mi nie zostało prócz bezsilnej irytacji na taką arogancję - poskarżył się nam pan Andrzej z Piły. Nie on jeden był wobec tego bałaganu bezradny.

Ustawowo za gospodarkę odpadami odpowiadają wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast. Związek Międzygminny Pilski Region Gospodarki Odpadami Komunalnymi, który powstał w 2012 roku, działa w ich imieniu. Początkowo zrzeszał 15 gmin, z końcem 2013 roku jego szeregi opuściła gmina Szydłowo. Od początku na operatora, czyli podmiot odpowiedzialny za usługi w zakresie odbioru i zagospodarowania odpadów, wyłaniana jest pilska spółka Altvater, działająca pod marką Eneris Surowce. A ta za każdym przetargiem żąda za swoją robotę coraz więcej pieniędzy od PRGOK. Czyli de facto - od każdego z nas.

Docelowo odbiór wielkich gabarytów miały przejąć Punkty Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych, do których można nieodpłatnie przywieźć np. zużyty sprzęt AGD, stare meble, czy  gruz. Realizacja takich obiektów to sztandarowa inwestycja PRGOK, dofinansowana 12,8 milionami złotych z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Resztę, czyli ponad 2 miliony złotych, miał wyłożyć PRGOK. Dofinansowanie z NFOŚiGW miało pokryć 85% kosztów budowy. PSZOK-i powstały, tyle że koszt ich budowy nie wyniesie ok. 15,1 milionów złotych, lecz - jak wynika z cen ofertowych - przekroczy 20 milionów złotych. Pięć PSZOK-ów na terenie powiatu (w Pile oraz gminach Wyrzysk, Kaczory, Miasteczko Krajeńskie i Ujście) to wydatek ponad 8,5 milionów złotych. Choć obiekty są wybudowane, ZM PRGOK - działający w mieniu gmin jako inwestor - wciąż nie wystąpił skutecznie o decyzję na ich użytkowanie. Dopiero kilka dni temu (czyżby zmotywowany „śmieciową” konferencją starosty?) PRGOK zaczął składać nowe dokumenty do przedstawiciela administracji państwowej, czyli Inspektora Nadzoru Budowlanego.

Notabene: koszty budowy PSZOK-ów w naszym powiecie wahają się od 1,3 mln zł w Ujściu do 2,5 mln zł w Pile. W gminie Szydłowo, która kilka lat temu postanowiła pójść swoją drogą, w 2016 roku wybudowano PSZOK za ok. 300 tysięcy złotych. Firma ze Złotowa odbiera z gminy odpady segregowane za 12 złotych, a niesegregowane za 22 złote. Można to robić taniej? Można.

Ale na tym może nie być koniec złych informacji dla mieszkańców. Oto, jak wynika z dostępnych materiałów, za mijający trzyletni okres Altvater wycenił swoje usługi na ok. 69 milionów złotych. 27 maja br. w siedzibie PRGOK otwarto koperty przetargowe i okazało się, że Altvater jako jedyny oferent żąda już ponad 82 miliony złotych i to zaledwie za 18 miesięcy swojej pracy (od 1 lipca 2019 do 31 grudnia 2020). To kwota znacznie przekraczająca finansowe plany PRGOK związane z opłaceniem funkcjonującego kilka ulic dalej operatora. Zgodnie z informacją o postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego, Związek zamierzał przeznaczyć na ten cel nieco ponad 53 miliony złotych. Czyli dużo, dużo mniej!

Jak PRGOK załata tę dziurę?

Członkami Związku jest w sumie 14 gmin, w tym z terenu naszego powiatu Piła, Białośliwie, Kaczory, Miasteczko Krajeńskie, Ujście, Wyrzysk, Wysoka. Szefowie gmin są zarazem członkami Zgromadzenia Związku. W podwójnej roli występuje prezydent Piły Piotr Głowski, który jest Zastępcą Przewodniczącego Zgromadzenia, a zarazem reprezentuje 30-procentowe udziały miasta Piły w spółce Altvater. Tej, która od lat staje przetargów i bez problemu je wygrywa. Finansowa skala takiego przetargu generalnie eliminuje małe (i tańsze) firmy, które co najwyżej potem mogą stać się podwykonawcami monopolisty z ulicy Łącznej 4a.

Czy władze Zgromadzenia potrafią dzisiaj zapewnić mieszkańców, że po niedawnej podwyżce nie będzie kolejnej? A jeśli miałaby być, to czy włodarze gmin znów jednogłośnie i potulnie podniosą za taką propozycją rękę?