Tak o swoim państwie mówią sami Afgańczycy, choć używanie terminu państwo w odniesieniu do niego, w zachodnim rozumieniu, jest dużym nieporozumieniem. To nie państwo, a raczej stan umysłu i efekt wojen toczonych przez Ahmada Szacha Abdali z rodu Sadozai (1722-1772), w wyniku których powstał ten kraj.
Zanim przybrał on tytuł Durrani (Perły nad Perłami) był najemnikiem na służbie perskiego watażki Nadir Szacha. Po jego śmierci sprytny i ambitny Szach Abdali zawłaszczył szkatułę mogolskich klejnotów, zrabowaną przez swojego pryncypała w Indiach i wykorzystał ją do podboju Kandaharu, Kabulu i Lahaur. Po czym dokonał kilku łupieżczych najazdów na Indie. Jak już umocnił swoją władzę na gruzach trzech imperiów, stworzył regionalne mocarstwo. Przed podbojem jego północna część należała do Uzbeków, południowa - do Mogołów, a zachodnia - do perskich Safawidów. W szczytowym okresie ciągnęło się od Niszapuru (obecnie Iran) poprzez dzisiejszy Afganistan, Pendżab i Sindh aż do Kaszmiru, sięgając bram Delhi, rządzone wtedy przez Mogołów.
Kiedy zmarł z powodu guza, który najpierw wyżarł mu nos, a potem zaatakował mózg, imperium przez niego stworzone zaczęło się rozpadać. Przyczyną były wewnętrzne konflikty pomiędzy potężnymi rodami Sadozai i Barakzai, w które wmieszali się Brytyjczycy, a dokładnie Kompania Wschodnioindyjska. Ignorując miejscowe zwyczaje, bez znajomości kultury i sytuacji wewnętrznej, w 1839 roku 20 tysięczna armia Kompanii wkroczyła do Afganistanu, by osadzić na tronie swą marionetkę Szacha Szudżę al-Mulka, wnuka Ahmada Szacha Abdalego i syna Timura Szacha.
Cała ekspedycja, źle przygotowana i przeprowadzona, zakończyła się wybuchem powstania afgańskiego, które zmusiło do odwrotu oddziały brytyjskie. Maszerując przez niedostępne, górskie przełęcze stały się łatwym celem plemiennych bojowników. Odwrót zakończył się rzezią Brytyjczyków, a ponadto, wielkim upokorzeniem Wielkiej Brytanii i całkowitą zagładą sił najeźdźcy.
Trudno nie dostrzec podobieństw sytuacji, w jakich znalazły się wojska kolonialne w XIX wieku, a siły NATO (głównie USA) w dzisiejszym Afganistanie. 20-letnia wojna wypowiedziana po ataku Al-Kaidy na World Trade Center zakończyła się sromotną klęską. Siły Talibów w kilka miesięcy praktycznie bez walki opanowały cały Afganistan. Prezydent Ghani uciekł do Tadżykistanu, porzucony przez siły koalicji NATO. Miał jednak więcej szczęścia jak Szach Szudża, który w kwietniu 1842 zginął z rąk jednego z powstańców.
Historia lubi się powtarzać, czasami - jak w tym przypadku - jako farsa. Eksperyment z przeflancowaniem demokracji na grunt, gdzie jej nigdy nie było, do kraju tak bardzo podzielonego, zakończył się haniebną porażką Zachodu, głównie USA, które do ostatniej chwili zapewniały ustami prezydenta Bidena, że sceny z Sajgonu się w Afganistanie nie powtórzą.
Dlaczego tak trudno rządzić Afganistanem?
Wystarczy spojrzeć na jego mapę. Majestatyczne pasmo Hindukuszu przegradza kraj na pół czarnym rumowiskiem skał i ośnieżonymi szczytami, utrudniając komunikację pomiędzy północą a południem. Bliskość znacznie potężniejszych sąsiadów - takich jak np. Pakistan czy Iran - powoduje, że afgańskie prowincje przylegające do nich są obszarami ich wpływów. Nie tylko politycznych, ale i militarnych.
Do tego dochodzi schizma między szyitami a sunnitami, na którą nakłada się mnogość plemiennych, etnicznych i językowych konfliktów dzielących społeczeństwo afgańskie. Rywalizują wszyscy ze wszystkimi i to często krwawo. Tadżycy, Uzbecy, Hazarowie oraz Pasztunowie należący do różnych konfederacji. Do tego dochodzi endemiczny rozłam poszczególnych klanów i plemion oraz wendeta w obrębie blisko spokrewnionych gałęzi rodów, która stała się swego rodzaju "narodowym sportem".
Tych wszystkich uwarunkowań kolejni najeźdźcy, czy to byli Brytyjczycy, czy Rosjanie, czy wreszcie, państwa koalicji NATO, nie brali i nie biorą pod uwagę. Skłania to do smutnego wniosku, że człowiek rzadko i niechętnie uczy się na swoich i cudzych błędach.
Lewak06:33, 19.08.2021
2 1
Daj babci w mocherze bomby to pojdzie w imie ojca dyrektora wysadzać strajkujące kobiety, albo obywateli przeciwnych dyktatorkowi z Nowogrodzkiej. Jeden *%#)!& 06:33, 19.08.2021
witcher12:10, 19.08.2021
0 0
KAŻDA religia to takie samo gó..o,a ty schowaj się pod sutanną,tam ci będzie,,bezpiecznie" 12:10, 19.08.2021
X13:18, 19.08.2021
0 0
Śmiej się durny lewaku. We Francji kościoły się palą tak jak sobie tego życzyłeś. Powstaną meczety, a ty ubierzesz burkę i już nigdzie nie będziesz miał odwagi wyzywać że każda religia to g. 13:18, 19.08.2021
witcher13:28, 19.08.2021
0 0
i niech spłoną wszystkie,do fundamentów i razem z ich personele,meczety będą następne ! 13:28, 19.08.2021
X16:09, 19.08.2021
0 0
Przeczytaj sobie jeszcze raz ten felieton. Za kościoł nic ci nie zrobią, a za meczet ciapaty maczetą łeb ci upier... 16:09, 19.08.2021
witcher20:40, 19.08.2021
0 0
jak na razie nie mam żadnych powodów by podpalać jakikolwiek meczet,tym bardziej że promieniu kilkuset km nie ma żadnego 20:40, 19.08.2021
X22:29, 19.08.2021
0 0
Nawet jak będzie, to się nie odważysz, bo będziesz się bał, że ci łapy odrąbią. Ale poczekaj zaraz wybudują. Zobacz co się dzieje w Afganistanie. Prześladowanie są kobiety i dzieci, a wśród uchodźców są sami młodzi silni mężczyźni. 22:29, 19.08.2021
witcher12:43, 21.08.2021
0 0
to identycznie jak w kato-polsce,zakaz aborcji,kobiety do garów i prokreacji,indoktrynacja religijna od niemowlęctwa,prawo wg.widzimisię kato-ajatollachów i więzienie dla ateistów,nietykalność dla kato-mułłów-zwyrodnialców,ciesz się,,twoi"rządzą w Afganistanie 12:43, 21.08.2021