A miało się udać. To miał być ten park - pierwszy od dwudziestu czterech lat nowy park narodowy w Polsce. Symbol, że wciąż potrafimy coś chronić, zanim zdążymy to wyciąć, zabetonować albo sprzedać pod „inwestycję z widokiem na naturę”. Dolina dolnej Odry była gotowa. Przyroda nie potrzebowała cudów, wystarczył podpis.
Projekt był wzorowo obywatelski - zrodzony z lokalnej energii, poparty przez samorządy trzech gmin, dwóch powiatów i Sejmik Województwa Zachodniopomorskiego. Rzadki przypadek, gdy polityka odłożyła topory, a zamiast szukać konfliktu, postanowiła poszukać sensu. To właśnie w takich chwilach człowiek zaczyna wierzyć, że państwo może działać z głową i sercem jednocześnie.
Dla mnie ta decyzja jest podwójnie bolesna. Jako członek Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa - z rekomendacji klubu KO - zajmowałem się tą ustawą. Dwa lata pracy, setki konsultacji, dziesiątki godzin spotkań z naukowcami, ekologami, lokalnymi władzami… wszystko to trafiło do szuflady z napisem „nie, bo nie!”.
Nie było żadnych danych, które usprawiedliwiałyby weto. Żadnych argumentów, faktów, ekspertyz, które wskazywałyby, że park to zagrożenie, a nie szansa. Przeciwnie - eksperci podkreślali, że Międzyodrze to jeden z najmniej konfliktowych a jednocześnie najbardziej unikatowych obszarów przyrodniczych w kraju. Bez przemysłu, bez presji inwestycyjnej, z ogromnym potencjałem dla turystyki, edukacji i ochrony różnorodności biologicznej. Z gospodarczego punktu widzenia - to jeden wielki nieużytek, który mógłby stać się wizytówką zrównoważonego rozwoju. Po drugiej stronie granicy od dawna istnieje Nationalpark Underes Odertal i nikomu to nie przeszkadza, a wręcz przynosi korzyści.
A jednak nie. Zamiast racjonalności - polityczny kaprys. To takie nasze swojskie myślenie gdzie rozum przegrywa z uprzedzeniem, wspólnota z kalkulacją, a przyszłość z krótkim terminem sondaży.
Można wzruszyć ramionami i powiedzieć: „No cóż, Polska”. Ale właśnie tu tkwi problem. Nie cóż, tylko ”ileż można?”. Ile razy jeszcze pozwolimy, by decyzje o wspólnym dobru zapadały za zamkniętymi drzwiami, wbrew faktom, wbrew ludziom, wbrew naturze?
Park Narodowy Doliny Dolnej Odry miał być dowodem, że potrafimy wyjść poza schemat. Że można inaczej - mądrzej, ciszej, z myślą o tych, którzy przyjdą po nas. Został żal. I świadomość, że w Polsce wciąż łatwiej zablokować park narodowy, niż wyciąć las pod kolejną halę magazynową.
Nowacka: trzeba dostosować wynagrodzenia nauczycieli do
dać plus ale coś nie wskakuje,to napiszę zgadzam się z panem/panią
Chciałam
19:19, 2025-11-09
49,4 proc. badanych: Tusk lepszy od Nawrockiego
Nasz prezydent pan Karol Nawrocki😘😘😘
♥️
19:13, 2025-11-09
Park, którego nie będzie…
Nasz prezydent pan Karol Nawrocki🥰🥰🥰
♥️
19:12, 2025-11-09
Przegrana do zera. Imielin dużo lepszy
Niestety, marzenia, ambicje awansu, do wyższej ligi, trzeba odłożyć, do kiedy? Do wtedy, jak pojawi się, mocny sponsor, z wielką kasą. Bo narazie, to wszystko jest dobre, ale na 1 ligę, i czołganie, powoli, do przodu, z odruchami, do tyłu. Baj, baj.
Dry
16:45, 2025-11-09
0 0
Nasz prezydent pan Karol Nawrocki🥰🥰🥰
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu faktypilskie.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz