Ludzie, armagedon, spadł śnieg!

Urzędników medialnych z portali odesłałbym na jakiś detox mentalny albo do odśnieżania ulic. Spadł śnieg w listopadzie, od czego się trochę odzwyczailiśmy, a ci już trąbią o końcu świata.

Te krzykliwe i durne tytuły mają nas straszyć i zachęcać do klikania w wypociny urzędników medialnych zatrudnianych przez portale informacyjne.

Choć z logiką i prawdą nie mają nic wspólnego, mają nabijać "klikbity" by potem jakiś producent pigułek na przeczyszczenie albo łopat zamieścił pod nim reklamę.

Nie zawsze sami są winni, ot, mają takie wytyczne by zarobić na swoje wynagrodzenie i zysk dla właścicieli.

Na ogół bowiem większość internautów nie czyta ciągu dalszego zajęta "skrolowaniem" jak leci.

Ale taki jest dziś świat.

Post prawdy, "fejków" - i nie mam zamiaru go naprawiać.

Sam się kiedyś zawali pod bezmiarem własnej głupoty i ignorancji.

Inna sprawa, ostatnie dwadzieścia pięć lat pokazały w jakim tempie, na niekorzyść, zmienia nam się klimat.

To co kiedyś było normą, jak śnieg pod koniec listopada, dziś jest wyjątkiem, o którym trąbi się w mediach.

Obecny "atak zimy" pokazuje jak bardzo zdewastowaliśmy Ziemię, bo może się długo nie powtórzyć i czekają nas znów upalne, suche lata oraz wiosenna pogoda, od grudnia do marca.

Cieszmy się więc tym, że znów w pogodzie jest choć trochę "normalnie".

I zróbmy sobie spacer ośnieżonymi dróżkami w lesie.

I może, przy okazji, uzbieracie trochę śniegu i zrobić z niego śnieżki, by nimi walnąć w głowę medialnych urzędników.