Szejnfeld walczył, walczył i… wywalczył!

"Presja ma sens" - mówimy, kiedy wbrew wszystkiemu uda się coś wywalczać.

Ustawa rządu PiS nowelizująca ustawę o Polskiej Organizacji Turystycznej (POT) wprowadziła możliwości promocji Polski za pośrednictwem wsparcia finansowego klubów sportowych grających za granicą, nie przewidywała jednak takiej promocji z wykorzystaniem, a więc i finansowym wsparciem, indywidualnych zawodników - polskich sław sportu.

Senator Adam Szejnfeld swoją poprawką zmienił to. Wbrew rządowi PiS Senat przyjął poprawkę senatora Ziemi Pilskiej, lecz zapowiedziano odrzucenie jej w Sejmie. Stało się jednak inaczej, poprawka została przyjęta w Sejmie.  

- Nie trzeba być fachowcem, ekspertem, specjalistą od skutecznej reklamy, żeby wiedzieć, iż wizerunek i nazwisko supermistrza, a nie jego klubu, jest najlepszym elementem komercyjnej reklamy. Dlatego najczęściej to konkretni sportowcy są na ogół podmiotem reklam, a nie zespoły, kluby czy jakieś instytucje. Dlaczego zatem POT promując Polskę miałby mieć prawo współpracować wyłącznie z klubami sportowymi, a już nie ze sportowcami, trudno zrozumieć. No chyba, że uzasadnienie do ustawy jest fałszywe, kłamliwe, nieprawdzie. Że nie chodzi o promocję Polski, tylko o transferowanie publicznych pieniędzy do konkretnych klubów pod przykrywką promocji Polski - mówił podczas senackiej debaty na temat zmian ustawy o POT senator Adam Szejnfeld.

Z tych też powodów złożył poprawkę do rządowej ustawy, aby POT mógł prowadzić promocję kraju nie tylko poprzez kluby, ale także i współpracując z konkretnymi sportowcami, naszymi międzynarodowymi mistrzami.

Senat, mimo sprzeciwu rządu i senatorów PiS, poprawkę senatora Adama Szejnfelda przyjął, ale wszyscy byli przekonani, że w takiej sytuacji PiS w Sejmie tę poprawkę odrzuci.

Stało się jednak inaczej i poprawka Adama Szejnfeld przeszła - i przez komisję, i w głosowaniu w Sejmie.

- Cóż, trudno sobie wyobrazić racjonalne wytłumaczenie sprzeciwu, być może dlatego moja poprawka została końcu zaakceptowana. Bardzo dobrze, ciszę się - komentuje korzystne głosowanie nad swoją poprawką senator Szejnfeld.