To jedno z najbardziej rozpoznawalnych świąt katolickich w Polsce. Ale czy udział w uroczystościach Bożego Ciała jest obowiązkowy?
W czwartek (19 czerwca) przypada Boże Ciało – jedno z ważniejszych wydarzeń w kalendarzu liturgicznym Kościoła katolickiego.
W wielu miejscowościach wierni wezmą udział w widowiskowych procesjach z Najświętszym Sakramentem, który niesiony jest ulicami miast i wsi pod baldachimem. To wyjątkowy moment, w którym wiara staje się publicznym świadectwem.
Tradycyjna procesja zatrzymuje się przy czterech ołtarzach, które mają głębokie znaczenie religijne. Odnoszą się do czterech Ewangelii oraz do symbolicznego rozesłania Dobrej Nowiny na wszystkie strony świata.
Podczas przejścia wierni śpiewają pieśni, często z akompaniamentem orkiestr dętych i chóru. W wielu parafiach przygotowania do tego wydarzenia trwają dniami.
Z punktu widzenia przepisów kościelnych, Boże Ciało należy do tzw. świąt nakazanych, co oznacza, że katolik ma obowiązek uczestniczenia w tym dniu w mszy świętej. Procesja nie jest wymagana, ale udział w niej jest silnie zalecany jako forma manifestacji wiary i wspólnoty.
Choć główne obchody przypadają w jeden dzień, to w tradycji Kościoła święto trwa osiem dni – tzw. oktawa Bożego Ciała. W tym czasie organizowane są kolejne nabożeństwa, często z procesją wokół kościoła.
Jeśli chodzi o zasady postne, w sam dzień święta nie obowiązuje wstrzemięźliwość od spożywania mięsa. Co więcej, wiele diecezji decyduje się na udzielenie dyspensy również na piątek po Bożym Ciele, dzięki czemu wierni mogą bez przeszkód spożywać pokarmy mięsne.
Boże Ciało od 1951 roku jest dniem ustawowo wolnym od pracy i wypada zawsze w czwartek. Osoby planujące wydłużony odpoczynek muszą jednak pamiętać, że piątek po święcie to normalny dzień roboczy. Jeśli ktoś chce zyskać czterodniowy weekend, musi wcześniej zaplanować urlop.
Czego nie rozumie Netanjahu…
na razie to żydzi są bandziorami i mordują wszystkich do okoła Adolf się nie mylił czego natanjahuj nie rozumie
J23
20:06, 2025-06-18
Pilski hejter wskazuje swojego wroga nr 1
Wydaje się, że nasz ulubiony odiumer instytucjonalny, wieśniak w znaczeniu pejoratywnym, a to znaczy gość z czerwonym nosem od wódki, brutal kopiący małżonkę w zad, stymulator wnuczki do perlistego śmiechu, jakoś ostatnio spasował i tkwi w bezczynności. Może to być po kilku latach od eventu z Sarbinowie końcówka pijanego żywota. A tak w ogóle wieś jest dobra, poza drobnymi odpryskami typu żurnalista z przeceny.
precz z komuną.
12:13, 2025-06-18
"To był szok!". Zarząd powiatu w internacie "ekonomika"
Ciekawe gdzie był Sanepid w czasach "wielkiego parcia na szkło"? No cóż, lepiej późno niż wcale...
Obywatel
12:02, 2025-06-18
„Śmierdziało od trzech dni”. Zwłoki w mieszkaniu
Pilska policja jest bardzo leniwa.
rh
11:55, 2025-06-18
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz