Przelewasz znajomym pieniądze BLIKIEM? Uważaj, bo skarbówka coraz uważniej przygląda się takim transakcjom. W niektórych przypadkach mogą zostać uznane za darowiznę.
BLIK i przelewy na telefon stały się codziennością. W kilka sekund można oddać komuś za bilet, pizzę czy wspólne zakupy. Fiskus jednak coraz częściej analizuje te transakcje – zwłaszcza gdy są powtarzalne i dotyczą tych samych osób.
Jak przypomina Radio ZET, takie przelewy mogą zostać potraktowane jako darowizna, jeśli nie mają jasnego uzasadnienia i przekraczają określone limity.
Zgodnie z przepisami, darowizny między osobami niespokrewnionymi (tzw. III grupa podatkowa) są zwolnione z podatku tylko do 5 733 zł w ciągu pięciu lat. Po przekroczeniu tej kwoty – jak tłumaczy serwis Infor.pl – konieczne może być zgłoszenie darowizny i zapłata podatku.
Fiskus może uznać za darowiznę np. regularne przelewy „na telefon” lub cykliczne wpłaty BLIKIEM, nawet jeśli chodzi o niewielkie kwoty wysyłane przez dłuższy czas.
W przypadku przekroczenia limitu, nadwyżka podlega opodatkowaniu stawką 12 procent – do kwoty 11 833 zł, jeśli chodzi o osoby z III grupy podatkowej.
Dla porównania, wyższe limity obowiązują w rodzinie:
Jak podkreśla Radio ZET, sama metoda płatności nie ma wpływu na rozliczenie podatkowe. Blik może być wręcz zalecaną formą przy regulowaniu należności podatkowych przez serwis podatki.gov.pl.
Ważne jednak, by każda transakcja miała czytelny tytuł i uzasadnienie, bo w razie kontroli urząd może zażądać wyjaśnienia, skąd pochodziły środki i jaki był ich cel.
Senator Szejnfeld interweniuje w sprawie ograniczeń dla
senatora Szejnfelda gwarantuje kolejny stek bredni i pustosłowia. Żałosny facet.
Już sam widok
09:13, 2025-11-08
Pisowski "rząd" na węgierskim uchodźstwie
tę wymoczkowatą,sepleniącą pąsową trzęsawkę skrzywdzony nie będzie ! 😡
już nikt przez
23:02, 2025-11-07
Gelos znaczy śmiech
KO zabierze
A
20:24, 2025-11-07
PSL postuluje koniec przestawiania zegarków i zmiany...
Zegarami się zajmują
K.......
20:13, 2025-11-07
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz