Rozpaczliwy sześciopak Schetyny

Według sondażu telefonicznego Kantar dla "Faktów" TVN i TVN24, 42 procent badanych zagłosuje w jesiennych wyborach parlamentarnych na Prawo i Sprawiedliwość. Koalicja Obywatelska zajęła w badaniu drugie miejsce z wynikiem 27 procent. Reszta ugrupowań jest daleko w tyle, w okolicy progu wyborczego.

Coraz bardziej wygląda na to, że wszystko jest już "pozamiatane" i PiS przedłuży swoje rządy o kolejne cztery lata. Aby było inaczej, musiałby się wydarzyć cud, a nie potrafiącej się porozumieć opozycji na cud, niestety, nie stać.

Zaprezentowana właśnie "szóstka Schetyny" to rozpaczliwy program przyciągnięcia wyborców obietnicami, których rozmiarem KO przebiła "piątkę Kaczyńskiego". Schetyna, niczym tonący brzytwy, chwycił się tych przedwyborczych obiecanek i… całkowicie stracił wiarygodność. Bo to, co jeszcze niedawno w PiS-ie tak ostro krytykował, teraz chce nie tylko kontynuować, ale nawet rozszerzać. Skoczył w populistyczne buty PiS-u zapominając, że to nie eleganckie lakierki, ale ubabrane gumiaki.

Paradoks polega na tym, że i w gumiakach można być bardziej wiarygodnym, niż w lakierkach. Ale trzeba je nosić na co dzień, a nie tylko przed wyborami.