Do końca marca obowiązują przepisy dotyczące maksymalnej ceny energii elektrycznej dla jednostek samorządu terytorialnego i innych tzw. podmiotów wrażliwych, która wynosi 693 zł za 1 MWh. JST które zawarły umowę na cenę wyższą niż maksymalna, otrzymują refundację kosztów. Jak wskazał ZMP część samorządów musiała zawrzeć umowy na dostawę energii w okresie, kiedy ceny wynosiły nawet 1200 zł za 1 MWh. Oznacza to, że bez refundacji od 1 kwietnia będą musiały płacić zawyżone ceny za prąd, mimo iż obecnie stawka rynkowa jest znacznie niższa.
Związek Miast Polskich postanowił zbadać skalę problemu przeprowadzając ankietę. W badaniu wzięło udział 532 jednostek samorządu terytorialnego lub jednostek podległych. Około 30 proc. z nich zawarło umowę na dostarczenie energii elektrycznej na kwotę przewyższającą cenę maksymalną.
„Z ankiety wynika, że ogromne są różnice pomiędzy ceną wynikającą z umowy, a ceną maksymalną - oscylują one między 5 zł a przeszło 1000 zł. Najwięcej samorządów ponosi straty w zakresie 20-100 zł netto za 1 MWh, co daje średnio około 60 zł/MWh” – wskazano w komunikacie ZMP. „Szacunkowe straty w 4. kwartale 2024 lub 1. kwartale 2025 oscylują w granicach 1 tys. – 1 mln zł” - dodano.
Jak podał Związek, największą jednostkowo stratę wykazała Łódź, która oszacowała ją na około 1 mln zł. Kozienice oszacowały stratę na około 200 tys. zł, Gdynia – 60 tys., a Inowrocław – 128 tys. Średnia strata samorządów, które wzięły udział w ankiecie wynosi około 30 tys. zł za styczeń 2025 r.
„Kwartalnie koszty zawyżonych rachunków Ministerstwo Klimatu i Środowiska szacuje na kilkanaście milionów zł. I choć może to się wydawać niezbyt dużo dla całego sektora samorządowego, to jednak problem dotyczy stosunkowo niewielkiej liczby samorządów, dla których to duży wydatek. Potrzebne jest więc wsparcie dla nich, bo choć ceny energii elektrycznej na rynku spadły, a samorządy mogą renegocjować umowy, to spółki Skarbu Państwa niechętnie podchodzą do obniżania cen” – poinformował ZMP.
Podczas posiedzenia Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego, które odbyło się 26 lutego, wiceminister klimatu i środowiska Miłosz Motyka zapewnił, że dostrzega problem związany z cenami energii elektrycznej i stara się go rozwiązać. Zadeklarował też, że podejmie interwencję w resorcie aktywów państwowych i zarządach spółek Skarbu Państwa w kwestii renegocjacji umów. W kwestii zmiany przepisów dotyczących cen maksymalnych i ewentualnego wyrównania strat samorządom kluczowa będzie decyzja Ministerstwa Finansów.
mr/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz