W tegorocznym plebiscycie Blues Top Wielkopolski zwyciężyliście w kategorii „debiut roku”. Jak odebraliście ten werdykt słuchaczy audycji „Luz blues” red. Ryszarda Glogera.
Zajęcie pierwszego miejsca w plebiscycie Blues Top Wielkopolski jest dla nas ogromnym zaskoczeniem i jednocześnie spełnieniem jednego z naszych muzycznych marzeń. Organizowany od wielu lat przez redaktora Ryszarda Glogera plebiscyt jest jednym z ważniejszych wydarzeń muzycznych w polskim środowisku bluesowym i ma już swoją ugruntowaną, prestiżową pozycję wśród pasjonatów tego gatunku muzyki. Pojawiliśmy się tam obok takich muzyków jak Michał Kielak, Wild Flame, Lucky Troubles czy Blues Fighters. Tym bardziej cieszy nas to zwycięstwo.
Na wyróżnienie zasługuje również to, że Paweł Holeksa, nasz śpiewający basista, zajął 3 miejsce w kategorii „wokalista roku” obok Macieja Sobczaka i Piotra Gorzkowskiego. W bardzo silnej kategorii „zespół roku” grupa Blues Bastard zajęła 6 miejsce, a Tomek Ratajczak uplasował się na 7 pozycji plebiscytu w kategorii „gitarzysta roku”.
Wbrew nazwie nie jesteście bluesowymi bękartami. Jakie były Wasze drogi do zespołu Blues Bastard? Z jakich źródeł każdy z Was czerpie muzyczne inspiracje?
Zespół powstał z inicjatywy wokalisty i basisty Pawła Holeksy i gitarzysty solowego Tomasza Ratajczaka. Paweł pochodzi z Kalisza, gdzie ukończył Państwową Szkołę Muzyczną i Uniwersytet Adama Mickiewicza na kierunku wychowanie muzyczne w klasie fortepianu i gitary. Już od czasu nauki w szkole muzycznej angażował się w rozmaite projekty muzyczne i teatralne. W latach 2015-2018 był basistą i wokalistą w zespole Avans Blues, który działał w Szkole Policji w Pile. W swojej grze wzoruje się na takich basistach, jak Victor Wooten, Sting, Billy Sheehan z zespołu Mr Big, czy Piotr Żaczek z formacji Poluzjanci. W Blues Bastard jest basistą, wokalistą, autorem tekstów i aranżacji utworów.
Tomek to muzyk o szerokim wachlarzu możliwości. Od roku 1990 występował w różnych formacjach muzycznych jako gitarzysta i gitarzysta basowy. Dziś jest gitarzystą solowym, kompozytorem i autorem tekstów. Swoje inspiracje muzyczne czerpie z twórczości ZZ Top, Led Zeppelin, Deep Purple, czy takich muzyków, jak Jimi Hendrix, Stevie Ray Vaughan, Walter Trout i Philip Sayce.
Po rozpadzie naszego pierwszego wspólnego zespołu szukaliśmy możliwości kontynuowania naszej muzycznej pasji. Na początku 2019 roku dołączył do nas perkusista Janusz Orlikowski. Szybko okazało się, że wszyscy mamy podobne muzyczne zainteresowania. Powstał pomysł stworzenia Power Trio - zespołu wykonującego własne kompozycje oparte o mocne amerykańskie brzmienie, zbliżone do takich wykonawców, jak ZZ Top, The Mudds, czy Joe Bonamassa. Najpierw graliśmy głównie covery amerykańskich zespołów blues-rockowych, ale szybko zaczęliśmy tworzyć nasze własne kompozycje. W październiku 2024 roku, z uwagi na swoje prywatne plany, zespół opuścił Janusz. Jego miejsce zajął Artur Wit - perkusista pochodzący z Piły, absolwent Instytutu Muzycznego w Łodzi w klasie perkusji, znany ze współpracy z takimi zespołami jak Nadmiar, All The Players i Alex Dolgov Blues Trio.
Niebawem po powstaniu zespołu na świat spadła pandemia. Jak udało Wam się przetrwać ten trudny czas, w którym nie można było zaprezentować się publiczności?
Tak się złożyło, że pandemia pojawiła się w chwili, gdy po okresie szlifowania materiału szykowaliśmy się do naszych pierwszych koncertów. Początkowo nie byliśmy pewni, co tak naprawdę okres pandemii przyniesie. Po tym, jak dotarło do nas, że przez jakiś czas musimy zrezygnować z występów na żywo, postanowiliśmy znaleźć inne możliwości zaprezentowania naszej twórczości. Konieczność pozostawania w domach wykorzystaliśmy na tworzenie nowych tekstów i muzyki. Zaowocowało to powstaniem utworu „Samotność”, który był próbą ukazania wyjątkowej sytuacji, z którą mieliśmy do czynienia na całym świecie. W maju 2020 roku nagranie zostało wyemitowane na antenie radia Eska, a w czerwcu 2020 w pilskiej kablówce Asta.
Idąc „za ciosem” w sierpniu 2020 roku zarejestrowaliśmy dwa utwory: cover ZZTop „La Grange” we własnej aranżacji oraz naszą autorską kompozycję „Zły sen”. Do obu nagraliśmy klipy wideo, które w grudniu 2020 roku pojawiły się na platformie YouTube. W nowy 2021 rok Blues Bastard wszedł z pełnym zapałem i ambitnymi planami. W kwietniu 2021 roku wzięliśmy udział w przesłuchaniach amerykańskiej platformy muzycznej SessionsLive.com, pomagającej muzykom w czasie pandemii w prezentacji online ich twórczości. W efekcie zostaliśmy zaproszeni do grona artystów Sessions i kilkukrotnie koncertowaliśmy w sieci dla fanów z ponad 170 krajów świata. Latem 2021 roku pojawiła się wreszcie możliwość koncertów „na żywo”, na którą z utęsknieniem czekaliśmy.
Podstawowy skład Blues Bastard to trio, ale - tak było choćby dwa lata temu na festiwalu Piła Czuje Bluesa - waszą muzykę okrasiły organy Hammonda. Czy powiększanie składu jest tylko okazjonalne?
Tak, rzeczywiście Blues Bastard to Power Trio. Jednakże dla wzbogacenia naszego brzmienia czasami korzystamy z pomocy naszych muzycznych przyjaciół. Tak było chociażby w przypadku występu na festiwalu Piła Czuje Bluesa, gdzie gościnnie wystąpił z nami Tomek Wyrzykowski z Piły, który wzbogacił naszą muzykę o przepiękne brzmienie organów Hammonda. Na naszych dwóch płytach „Power of the blues” i „Woman” słychać także cudowne dźwięki wyczarowane przez naszego przyjaciela, gitarzystę Marcina Żmudę, właściciela, realizatora i producenta w Axis Studio Sound Productions, gitarzystę w zespołach Miron Nalepa Band i 6OR9:Plays Hendrix, czy klawiszowca Ryszarda Zawadzkiego z muzycznej formacji Alter Ego. Do utworu „Funky Blues” swojego głosu użyczył nam Damian Michalski, wokalista zespołu TSA Michalski Niekrasz Kapłon, uczestnik V edycji popularnego programu muzycznego The Voice of Poland.
Co słuchacze znajdą na wydanym w ubiegłym roku waszym nowym albumie „Woman”?
Zawiera on wyłącznie nasze autorskie kompozycje utrzymany w stylu teksańskiego blues-rocka. Każdy miłośnik tego stylu znajdzie tam coś dla siebie. Przykładowo „Powiedz mi” - utwór otwierający album „Woman”, utrzymany jest w galopującym blues-rockowym klimacie, z klimatyczną solówką gitarową na samym początku. Kompozytorem tego kawałka jest Tomek, słowa są dziełem Pawła. To obiecująca zapowiedź płyty, którą zrecenzował w 97 numerze kwartalnika „Twój Blues” red. Robert Lenert pisząc m.in. „Dominuje ostre blues-rockowe granie. Dużym atutem albumu jest znakomite brzmienie uzyskane przez zespół i świetna gra poszczególnych muzyków”.
„Woman” - kawiarniany gwar i gitarowy wstęp techniką slide wprowadza w nastrój koncertów w małych klubach, pubach, które uwielbiamy z uwagi na bezpośredni, bliski kontakt z publicznością. W utworze czuć klimat starego, dobrego Led Zeppelin, a kończy go mocny, szybki rytm rodem z amerykańskich scen blues-rockowych. To opis trudnych relacji damsko-męskich, okraszony ostrą instrumentalną kanonadą.
„No name” - „Bez nazwy” - skąd taki tytuł? Po prostu Tomkowi, który jest tu kompozytorem i autorem tekstu, w pewnym momencie zabrakło weny twórczej i nie był już w stanie wymyślić tytułu. To chyba najostrzejszy i zarazem najkrótszy utwór na płycie. Mocne i pewne granie sekcji rytmicznej i ostra, przesterowana gitara mkną w błyskawicznym tempie przez umysł słuchacza, nie pozostawiając czasu na oddech. Na perkusji gościnnie wystąpił zaprzyjaźniony z zespołem perkusista Filip Kowalski.
„Gdy patrzę w twoje oczy” - tu inspiracją była niewątpliwie muzyka Jimiego Hendrixa, Steviego Ray Vaughana i Philipa Sayce’a. Styl ich gitar słychać już od pierwszych nut i wybrzmiewa on do ostatnich taktów utworu. To erotyk dotyczący miłości zarówno tej zmysłowej, chemicznej, jak i tej czysto fizycznej.
„Funky Blues” - chyba najstarszy z utworów na płycie. Powstał jeszcze zanim panowie Holeksa i Ratajczak pojawili się na pierwszej próbie nowego zespołu, który później otrzymał nazwę Blues Bastard. Utrzymany w niezwykle melodyjnym, funkowym stylu, posiada łatwo wpadający w ucho refren: „Funky blues, funky blues” śpiewany przez Damiana Michalskiego, wokalistę TSA MNK.
„Nie chcę więcej twoich słów” - prosty, gitarowy riff otwierający tę kompozycję wprowadza słuchacza we współczesne realia społeczeństwa nastawionego na konsumpcję, pozbawionego zasad i skrupułów. Stawiającego siebie i swoje potrzeby w centrum zainteresowania. To próba pokazania tzw. „współczesnego niezależnego, wolnego człowieka”, który szczyci się tym, że jest samotny, nie żyje w związku z drugim człowiekiem, bo to jego osobisty wybór, niezależny od panujących powszechnie standardów i stereotypów, a w rzeczywistości to studium osoby nie potrafiącej żyć w związku z drugą osobą, pełnej lęków, obaw, nastawionej tylko na swoje „szczęście”. Dodawanie partii poszczególnych instrumentów buduje nastrój i prowadzi do ostrego, rytmicznego finału. Kolejna kompozycja w stylu blues-rocka z tekstem w języku polskim. Warto posłuchać!
Co w najbliższych planach zespołu?
Przygotowujemy się do tegorocznego sezonu koncertowego grając nową set listę, na którą składają się nasze kompozycje oraz covery. Wprowadziliśmy kilka zmian, zamierzamy grać również te utwory, które nie pojawiły się na koncertach w poprzednim sezonie. Będzie też kilka muzycznych niespodzianek. Poza tym zaczynamy pracę nad materiałem na nową płytę. Zdradzić możemy, że będzie to album zawierający 10 nowych kompozycji utrzymanych w naszym stylu.
W kwietniu zamierzamy wprowadzić naszą płytę „Woman” do streamingowych portali muzycznych, czyniąc tym samym ukłon w stronę wszystkich tych, którzy lubią naszą muzykę. Planujemy również opracować materiał na koncerty unplugged. Chcielibyśmy stworzyć akustyczne aranżacje utworów z naszych dotychczasowych dwóch płyt oraz kilka coverów standardów bluesowych.
Oczywiście powoli zapełnia się nasz koncertowy kalendarz na ten rok. Kochamy występy na żywo. Interakcje z publicznością w czasie koncertów to coś, na co każdy z nas czeka. Chcemy grać jak najwięcej koncertów, dla jak największej publiczności.
Serdecznie wam tego życzę i dziękuję bardzo za rozmowę.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu faktypilskie.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz