Pomysłodawcą tego święta był wybitny wirtuoz skrzypiec Yehumin Menuhin, a jego głównym celem - przedstawienie muzyki w taki sposób, by była kojarzona jako dobro ludzkości, oraz promocja muzyków jako tych, którzy tworzą jej piękno.
Międzynarodowy Dzień Muzyki to okazja do dziękczynienia za wkład wszelki w to, co na pięcioliniach - na świecie, w kraju i także w Jeżyckim Centrum Kultury w Poznaniu. Z tej okazji myślę o wykonawcach szczególnie, bo świątecznie, a i z apelem: "Nie stawiajcie instrumentów w kątach, a używajcie z rozkoszą (jako ja je wieszam na ścianie), a pomimo złotego wieku nie rzucajcie pracy z muzami”.
Dzięki oddolnym inicjatywom szkoły muzycznej, szkoły baletowej i Jeżyckiego Centrum Kultury przemaszerowaliśmy ze Starego Rynku do Starego Browaru w kilkuosobowej grupie, niosąc transparenty z napisem POZNAŃSKIE BRZMIENIA, POSNANIA SOUND jako wyraz popularyzacji muzyki wszelakiej. Bo dzięki muzyce jesteśmy odkrywcami. Codziennie - nie tylko w tym jednym październikowym dniu - odkrywamy różne kombinacje dźwięków, które przynoszą nam najrozmaitsze pozytywne przeżycia.
Dzięki muzyce nasz wewnętrzny świat jest bogatszy, stworzony dla nas w skali bezwzględnej. To szczególnie cenne dzisiaj, w natłoku chłamu, obłudy i przemocy. Owa kombinacja dźwięków i tonacji przynosząca efekt, który - dla wrażliwych na te doznania - jest autentycznym artystycznym ukojeniem.
A ja - idąc za Erato, muzą poezji - donoszę uprzejmie, iż znam odpowiedź z poniższego wierszyka (os.Wichrowe wzgórze - nadal?)
Gdzie mieszka muzyka?
W wesołych strumykach,
w zielonych skrzydełkach
polnego konika.
Gdzie mieszka muzyka?
W piosence słowika,
na dachu, po którym
deszcz tańczy walczyka.
Gdzie mieszka muzyka?
W klawiszach i smykach,
i w strunach, i w dłoni,
co strun tych dotyka…
Gdzie mieszka muzyka?
W naszych głowach i w kościach strzyka
i w entuzjazmie, choć z problemem pewnie się boryka
idzie już wolniej, ale wiedzą biegnie bo zegarek szybko tyka
Pracą umysłu co najmniej na akord, na trzy zmiany ot, gigant Fabryka
wciąga w ten wir muzyków, licznym słuchaczom przywraca młodość,
niczym struna G co brzmi w Arii Bacha z niemal słoną łezką
po policzkach a cichaczem zmyka
Tu wyrazy uznania i wdzięczności Osobie - która spotkania zamyka
przy pomocy wiolinowego kluczyka...
0 0
... i Deutschland, Deutschland uber alles...