- Wszystko zaczęło się od piwa - wspominał ideę koncertu Piotr Orzeł, prezes Krajna Motors Team. - Pomysł, by zebrać miejscowych muzyków, chodził mi po głowie wiele lat. Aż wreszcie, gdy spotkałem Henia Meggera, zaproponowałem: stawiam skrzynkę piwa, zagrasz? A on na to: to ja stawiam drugą.
Zamysłem koncertu była pamięć o tych, których nie ma. Wokalistka i gitarzystka Jola Konitzer, perkusista Alojzy Pollay i basista Witold Lupa grają już w wielkiej niebiańskiej orkiestrze.
Andrzej Konitzer, główny bohater wieczoru, weteran łobżenickiego beatu, nadal jest aktywny muzycznie. Kilka tygodni temu ukazała się jego siódma autorska płyta.
Na koncercie w klubie Krajna Motors Team pojawili się jego dawni współpracownicy i muzyczni przyjaciele: Barbara i Tadeusz Konek, Krzysztof Drobniewski, Szczepan Mrotek, Henryk Szopiński oraz Henryk Megger z coverowym zespołem Uqład.
- Spędziłem na występach z Mini-Bazarem kilka lat. Nie królowały jeszcze dyskoteki, więc dużo się grało: piątki, soboty, często niedziele. Bardzo miło tamten łobżenicki czas pamiętam. To spotkanie po latach to dla mnie wielki zaszczyt, a zarazem dowód, że kulturę można uprawiać wszędzie. Trzeba tylko stworzyć ku temu przyjazną przestrzeń, taką jak dzisiaj tutaj - podkreślił Henryk Szopiński, przez trzy lata członek grupy Mini-Bazar, teraz, od dwóch lat, najbardziej "muzyczny" poseł w Sejmie RP.
[FOTORELACJA]2046[/FOTORELACJA]
Ze sceny popłynęły rockowo-bluesowe covery w wykonaniu grupy Uqład (m.in. Zdrowa Woda, Breakout, Dżem, Cree, Budka Suflera, Test), piosenki, które kiedyś były w repertuarze zespołów Łobżanie i Mini-Bazar (np. „Senior Capitano”, „Zingarella”, „Piwniczka”), rodzime standardy, po które Andrzej Konitzer sięga chętnie do dzisiaj (np. „Modlitwa”, „To mój blues” Nalepy) oraz te o Łobżenicy, bez których koncert w tym mieście nie może się obyć. Zaśpiewały też Ola i Natalia, córki Andrzeja i Joli. Dodatkowo własny muzyczny set zaprezentował duet Barbara i Tadeusz Konek (z repertuarem m.in. Niemena, Waweli, Krawczyka, Czerwonych Gitar).
- Miało być trochę grania przy piwie, a zrobił się świetny koncert, któremu przyświecało trzy razy M: muzyka, motocykle, miłość - podsumował to bardzo udane wydarzenie Piotr Orzeł.
[ZT]12850[/ZT]
Race wypaliły im mózgi
w swej obłąkanej defiladzie to maszeruje hańba to maszeruje badziew.."😡😠
,,maszerują chu.e
09:12, 2025-11-09
Race wypaliły im mózgi
Super mamy prezydenta. Szwaby są zaniepokojeni naszym marszem niepodległości,🙂 co roku jeździmy z całą rodziną👍
♥️
21:20, 2025-11-08
Race wypaliły im mózgi
Styrczuli żal d..e ściska, bo chciałby żebyśmy dalej żyli pod zaborami
😥
18:46, 2025-11-08
Ksiądz: zabawy halloweenowe to inwazyjna praktyka
że nic nie wiem
Wiem
17:49, 2025-11-08
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz