Zamknij

Rocznik 1948 znów na apelu

14:10, 20.09.2024 . Aktualizacja: 14:11, 20.09.2024
Skomentuj

Po raz kolejny podtrzymali wieloletnią tradycję i spotkali się, by powspominać szkolne czasy. 69 lat temu zaczęli naukę w szkole podstawowej w Białośliwiu.

Spotkali się w 1955 roku w dwóch klasach pierwszych w tzw. czerwonej szkole: w klasie „a”, której wychowawczynią była Augustyna Chojnacka, i w klasie „b”, gdzie wychowaniem uczniów zajęła się Bronisława Przesławska. Spędzili z sobą siedem szkolnych lat w okresie 1955-1962, stając się przez ten czas bardzo zgraną paczką.

Po pożegnaniu białośliwskiej siedmiolatki każdy poszedł własną drogą. Jednak owo fajne, klasowe zgranie pozostało w nich dzisiaj. Dlatego gdy Roman Więcław, prowodyr odnowienia szkolnych kontaktów, po raz pierwszy wyszedł z inicjatywą spotkania przy kawie i ciastku, nikt z rocznika 1948 nie odłożył telefonu.

- Rozeszliśmy się w różne strony kraju, a nawet świata, zdobywając takie czy inne wykształcenie, zawód, pracę. Ale na naszych spotkaniach nigdy nie było wywyższania się, przechwalania, różnicowania - podkreśla zawsze Roman. - Nie jest ważne, czy ktoś ma wykształcenie wyższe, średnie czy zawodowe, nieistotne, co osiągnął, czy mu się w życiu bardziej czy mniej poszczęściło. Nade wszystko szanujemy się. Od inżyniera do mechanika, od rolnika do hydraulika, od nauczyciela do oficera. Zawsze łączył nas uśmiech i wspólna pamięć o pięknych, szkolnych latach. I pewnie dlatego wciąż tak chętnie się widzimy.

Tym razem na klasowym "apelu" zameldowało się ich siedemnaścioro (do etapu pamiątkowego zdjęcia pozostało piętnaścioro).

- Mamy w naszym gronie małżeństwa z półwiecznym i nawet dłuższym stażem. Można powiedzieć, że dla młodego pokolenia jesteśmy przykładem do naśladowania, bo żadne małżeństwo się nie rozpadło, choć w niektórych brakuje już tej drugiej połówki. Kiedyś sobie przysięgali: "Nie opuszczę aż do śmierci" i tej przysiędze pozostali wierni do końca. Jednak najważniejsze jest to, że choć minęło już tyle lat, nadal szanujemy się i lubimy. Nawet z czasów, gdy byliśmy dzieciakami, nie przypominam sobie jakichś zaczepek, awantur, niesnasek. Ten wzajemny szacunek, który był wtedy, pozostał w nas do dzisiaj. Obyśmy więc szczęśliwie i w zdrowiu doczekali kolejnego spotkania za rok. Zdrowia, szczęścia i słodyczy, tego wam wszystkim kolega Roman życzy!

A za rok ważna data: 1 września minie równe 70 lat, od kiedy pierwszy raz przekroczyli szkolne mury.

- Postaramy się ten okrągły jubileusz godnie zaakcentować! - zapowiada Roman Więcław.

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%