Piła przyjmie pół tysiąca uchodźców?

Na terenie Piły za wycieraczkami zaparkowanych samochodów pojawiły się kserokopie pisma z podpisem prezydenta Piotra Głowskiego, którego adresatem jest Klub Parlamentarny Platformy Obywatelskiej.

Pismo jest datowane na 5 czerwca 2018 roku i dotyczy relokacji uchodźców z krajów Bliskiego Wschodu, objętych działaniami wojennymi. Prezydent Głowski prosi w nim o precyzyjne wskazanie ilości osób, które Piła może przyjąć i zarazem informuje o stworzeniu w mieście warunków socjalnych do relokacji 500 uchodźców.

Pismo jest sporządzone na miejskim druku, ma urzędową pieczątkę i widnieje pod nim odręczny podpis. Wydaje się wiarygodne, ale… nim nie jest.

Prezydent Piły Piotr Głowski złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przeciwko wiarygodności dokumentów na podstawie art. 304 k.p.k i następne w związku z art. 270 Kodeksu Karnego.

- Mamy na terenie miasta kolportowane dokumenty, które są fałszywe. Mają znamiona dokumentów podpisanych przeze mnie, z miejskimi sygnaturami i w sposób oczywisty kojarzą się z Urzędem Miasta w Pile. Ich treść jest nieprawdziwa i kłamliwa, a cel dość oczywisty, chodzi o zdyskredytowanie osoby prezydenta. W dokumentach są informacje o stwarzanych warunkach do relokacji kilkuset osób z Bliskiego Wschodu, o podległości politycznej, a dokument kierowany jest do Klubu Parlamentarnego Platformy Obywatelskiej. To cała masa kłamstw, które mogą wzbudzać niepokój wśród mieszkańców - twierdzi prezydent Piły.

Piotr Głowski zapewnia, że takie pismo nigdy nie zostało wygenerowane w Urzędzie Miasta Piły, podana w nim sygnatura jest nieprawidłowa, sporządzone zostało niezgodnie ze standardami przyjętymi w urzędzie oraz nie widnieje pod nim jego podpis.

- Działanie związane z fałszowaniem dokumentów i treści w nich zawarte traktowane są przez władze miasta jako element brudnej kampanii wyborczej - dodaje prezydent.