Zamknij

Pomóżmy Piotrusiowi!

09:22, 02.04.2021 Olga Zawadzka-Pierchała Aktualizacja: 09:33, 02.04.2021
Skomentuj

Kiedy rodzi się dziecko, dla jego rodziców zmienia się cały świat. Myślimy, kim ta mała istotka będzie w przyszłości. Planujemy mu piękne życie. Czasem jednak los bywa okrutny i weryfikuje nasze marzenia.

Od tragicznej śmierci byliśmy o włos. To miał być poród w terminie, siłami natury. Nic wcześniej nie wskazywało na to, że dojdzie do tak tragicznego w skutkach krwawienia z odklejającego się łożyska. Tego dnia nie zapomnę do końca życia.

Nagły ból, niesamowity krwotok - i ja sama w domu. Błyskawiczny telefon na numer 112, szybka reakcja służby zdrowia. W szpitalu dosłownie w biegu przygotowano mnie do cesarskiego cięcia. Podjęto walkę o życie, a właściwie dwa: moje i synka. Piotruś w wyniku odklejonego łożyska urodził się prawie martwy. Niedotleniony, praktycznie wykrwawiony. Przez 45 minut był reanimowany, kilkanaście dni zaintubowany. Kilka pierwszych tygodni życia spędził w szpitalu. Powód? Salmonelloza… Do dziś zastanawiam się, kiedy i co spowodowało to zatrucie. Ciąża przebiegała książkowo, bez żadnych powikłań, donoszona była do 39 tygodnia.

Na szczęście walkę wygraliśmy. Mimo, że na tym "placu boju" zostałam z nim sama, to nie poddaję się i będę o niego walczyć dopóki starczy mi sił. To powikłania, które nastąpiły w dniu porodu są przyczyną ciężkiej choroby Piotrusia – mózgowego porażenia dziecięcego, padaczki lekoopornej, korowego uszkodzenia wzroku i kilku drobniejszych schorzeń.

Od 2 miesiąca życia chłopiec jest bardzo intensywnie rehabilitowany oraz leczony w kilku poradniach specjalistycznych. Samotne rodzicielstwo mimo, że jest wielkim wyzwaniem, nie jest dla mnie końcem świata. Na początku należało tylko ustalić priorytety i zorganizować odpowiednio swoje życie. Nie przejmować się błahostkami, a zająć tym, co najbardziej istotne.

Niepełnosprawność Piotrusia jest ciężka, ale robię co w mojej mocy, by był szczęśliwy. Nieprawidłowe napięcie mięśniowe, hiperaktywność, padaczka lekooporna, ruchy mimowolne powodowały, że Piotruś każdy postęp osiągał z ogromnym wysiłkiem. Dlatego jego codzienność to przede wszystkim rehabilitacja. Mimo ograniczeń ciała, synek ma na swoim koncie wielki sukces: nauczył się pływać, nurkować oraz chodzić samodzielnie w wodzie!

Szukając ratunku, w 2015 roku, dowiedziałam się o terapii komórkami macierzystymi. Są one z powodzeniem stosowane zarówno w przypadku padaczki lekoopornej, jak i dziecięcego porażenia mózgowego. Komórki regenerują uszkodzone obszary mózgu, dzięki czemu dziecko zaczyna dużo lepiej funkcjonować.

Piotruś jest już po kilku seriach podań komórek macierzystych. Dzięki temu zmniejszyliśmy ilość przyjmowanych leków na padaczkę, a same ataki od kilku lat go nie męczą. Zaczął też w końcu przesypiać całe noce. Jest spokojniejszy, bardziej skoncentrowany, jest z nim lepszy kontakt. Gdy porównuję stan Piotrusia sprzed kilku lat mam wrażenie, że to zupełnie inne dziecko.

Piotruś ma dzisiaj 16 lat, okres dojrzewania może spowodować nawrót epilepsji. Dlatego leczenie musi być kontynuowane. Przy ciężkim porażeniu mózgowym bardzo ważna jest też rehabilitacja. Z upływem lat cele się zmieniają... Gdy Piotruś był malutki, marzyłam, by chodził samodzielnie. Teraz już tylko marzę, by nic go nie bolało. By skolioza się nie pogłębiała, by ból bioder nie powodował płaczu. Stała, intensywna rehabilitacja sprawia, że jego życie nie jest cierpieniem.

Jako mama wiem, że muszę kontynuować tę terapię u Piotrusia, by nie żałować, że nie wykorzystałam ostatniej możliwości pomocy mojemu dziecku. Dlatego zwracam się do Państwa z gorącą prośbą o pomoc. Czasu jest niewiele, a kwota, której potrzebujemy, by opłacić serię podań komórek macierzystych oraz intensywną rehabilitację - ponad 200.000 złotych - przekracza moje finansowe możliwości.

Pomóc można na kilka sposobów:
- klikając "wesprzyj" na stronie Siepomaga.pl/dlapiotrusia,
- wysyłając SMS (2,46zł brutto) na numer: 72365 o treści: 0000745,
- dokonując przelewu na dane: Fundacja Siepomaga, pl. Władysława Andersa 3, 61-894 Poznań, nr konta 89 2490 0005 0000 4530 6240 7892, tytuł wpłaty: 27177 Piotruś Pierchała,
- darowizna - przekazując 1% podatku z PIT; wystarczy wpisać w zeznaniu podatkowym: numer KRS 0000396361, cel szczegółowy 1% 0000745 Piotruś.

Z góry bardzo dziękuję za pomoc!

(Olga Zawadzka-Pierchała)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%