W listopadzie ub.r. minęły dwa lata od otwarcia w Pile Ośrodka Radioterapii. Jego utworzenie w naszym mieście to była dobra decyzja?
- Zdecydowanie tak ! Miałem okazję wiele lat obserwować sytuację pacjentów onkologicznych w regionie pilskim i północnej Wielkopolski. Osiem lat jeździłem na konsultacje do Szpitala Specjalistycznego w Pile, aby kwalifikować pacjentów do leczenia radioterapią. Wielokrotnie spotykałem się z tym, że pacjenci nie chcą przyjeżdżać nawet na pierwszą wizytę, na pomiary dawki i przygotowanie do leczenia napromienianiem, które wymaga kilku wizyt, a czasem nawet kilkudziesięciu.
Ta sytuacja zmieniła się diametralnie od listopada 2019 roku. Pacjenci, którzy kiedyś musieli jechać po 100-150 kilometrów do Bydgoszczy czy Poznania, teraz leczą się w Pile - u tych samych specjalistów radioterapii i na takich samych aparatach, jak w dużych ośrodkach. Dzięki decyzji o budowie ośrodka radioterapii w Pile nowoczesna medycyna onkologiczna dotarła do mieszkańców tej części Wielkopolski.
Jak polski ośrodek jawi się w strukturze Wielkopolskiego Centrum Onkologii?
- Jest to drugi ośrodek filialny WCO. Tworzenie filii to coś nowego w Polsce, to kwestia ledwie ostatniej dekady. Przez wiele lat mieliśmy w kraju tylko 30 ośrodków radioterapii, teraz jest ich 45. Oprócz nowych ośrodków, zaczęły powstawać filie – na naszym terenie w 2015 roku utworzona został filia w Kaliszu, a w 2019 filia w Pile. W planach są jeszcze kolejne w byłych miastach wojewódzkich, czyli w Lesznie i Koninie. Chodzi o to, by docelowo siatka opieki onkologicznej zbliżyła każdego mieszkańca Wielkopolski do radioterapii na odległość kilkudziesięciu kilometrów.
Na prawie cały okres działalności pilskiego ośrodka nałożyła się pandemia. Jak na tym tle podsumowałby Pan 2021 rok?
- Na radach lecznictwa i ordynatorów jesteśmy przedstawiani jako jedna z nielicznych jednostek organizacyjnych szpitala, która - mimo epidemii - ma dynamiczny wzrost ilości pacjentów. Rok do roku jest to wzrost ponad 25-procentowy - w roku 2020 mieliśmy 349 pacjentów, a w 2021 roku - 443. Prawdopodobnie wiosną tego roku pojawi się tysięczny pacjent, a w skali całego bieżącego roku powinniśmy leczyć ponad pół tysiąca osób. To najlepiej pokazuje, jak ważne było otwarcie ośrodka w Pile i jak wielkie było zapotrzebowanie na tego typu leczenie. Ale dopiero gdy pandemia przycichnie okaże się tak naprawdę, ilu pacjentów będziemy leczyć. Szacuję ,że rocznie może to być nawet 800 pacjentów.
Jakie zamierzenia przed pilskim ośrodkiem w tym roku?
- Takie, jak w całej Polsce - wielodyscyplinarność, czyli taka opieka, w której współpracuje trzech, czterech onkologów - chirurg oraz specjaliści od chemioterapii, radioterapii i immunoterapii. To jest standard światowy i tak musi być i u nas. W Pile mamy wszystkie potrzebne ku temu elementy: chemioterapię w Ars Medicalu i w Szpitalu Specjalistycznym, chirurgię w szpitalu oraz radioterapię jako "wypustkę" Wielkopolskiego Centrum Onkologii. Zgodnie z założeniami Krajowej Sieci Onkologicznej - która, niestety, wciąż jest na etapie tworzenia - w ramach województw należy stworzyć swego rodzaju "konsorcja" z udziałem różnych jednostek leczniczych, które powinny zapewnić pacjentowi ciągłość całej terapii onkologicznej. I to ma wreszcie ruszyć od 2023 roku. Mam nadzieję, że dzięki dobrej współpracy naszego ośrodka z Ars Medicalem i Szpitalem Specjalistycznym zapewnimy pacjentom na tyle kompleksową terapię, że jedynie w wyjątkowo trudnych przypadkach będą musieli odbywać leczenie w Bydgoszczy czy Poznaniu.
Dziękuję za rozmowę.
radio terapia 21:23, 08.02.2022
słuchając,,Radio 357"albo,,Radio Nowy Świat" ??❤️
1 0
Akurat oba te radia słucham i bardzo lubię...ale "trójke" też słucham dalej . ??
1 0
nie ma takiego radia !?