Surowsze kary miały poprawić bezpieczeństwo na polskich drogach i zdyscyplinować kierowców by nie chlali przed siadaniem za kółko, by przestrzegali ograniczeń prędkości, zwłaszcza w terenie zabudowanym i przed przejściami dla pieszych itd. Policja mówi, że jest trochę lepiej, ale obserwując co się dzieje na pobliskiej S7, mam inne zdanie.
Po każdych dniach wolnych od pracy policja podaje niechlubne statystyki. Tylu i tylu kierowców prowadziło po pijaku. Tylu i tylu doprowadziło do kolizji lub wypadku z powodu nadmiernej prędkości lub łamaniu kodeksu drogowego np. słynne już wyprzedzanie "na trzeciego" na wąskich drogach.
Mimo ostrych kar, nadal większość polskich kierowców ma w nosie reguły ruchu drogowego.
Obserwuję to prawie codzienne na S 7, na odcinku od Kiełpina do Palmir. Na całej jego długości obowiązuje ograniczenie prędkości do 70 km, z powodu dwóch przejść dla pieszych. Mało kto jednak go przestrzega.
Jak tylko, taki pan i władca, widzi na skrzyżowaniu w Sadowej, że ma zielone światło daje, po garach", ile mocy pod maską!
Żona, choć jeździ zgodnie z przepisami i przestrzega ograniczenia do 70 km, naraża się często na "obtrąbianie" przez innych kierowców. Ich zdaniem - jedzie za wolno. choć na znakach, jak wół, napisana liczba "70".
Policja czasami staje w najbardziej niebezpiecznych miejscach m.in. przy przejściach dla pieszych, wtedy zwalniają. Ale kiedy tylko trochę oddalą się od patrolu, znów gaz do dechy!
Zadaję sobie pytanie, z czego wynika specyfika polskich kierowców, że mają w nosie nie tylko przepisy, ale i innych użytkowników dróg? Pewnie pełną i wyczerpującą odpowiedź dałby psycholog, ale mnie dwie odpowiedzi przychodzą do głowy.
Pierwsza, z egoizmu i braku empatii. Siada taki za kołkiem i od razu staje się "królem szos". Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki następuje zamiana z zakompleksionego, bojaźliwego nieudacznika, w "boga".
Teraz nikt mu nie podskoczy bo jest kierowcą. Ma swoją "furę", choć często już wiekową. Frustracja i stres nareszcie znajdują ujście. Tego "obtrąbi", tamtemu nawrzuca "mięcha", a jeśli i tego mało, da mu w mordę, by wiedział, kto na drodze rządzi. Nareszcie może odreagować to, że opieprzyła lub zdradziła go żona, że szef-idiota go nie docenia i nie dał awansu. Że, generalnie, jego życie jest jak papier toaletowy. Długie i do dupy.
Dzięki samochodowi z życiowego kurdupla zamienia się pełnokrwistego macho.
A inni użytkownicy dróg? Ma ich w nosie. Z drogi śledzie, bo król szos jedzie.
Druga, zwłaszcza jeśli chodzi o jazdę po pijaku. To przyzwolenie społeczne, choć są pewne symptomy, że to się zmienia na lepsze i rośnie liczba "zatrzymań obywatelskich" pijanych drani za kółkiem.
Pojechał jeden z drugim do cioci na imienny, a tam wujkowie, ciotki, kuzynie i pociotki wołają - "co ze mną się nie napijesz?" . Na początku się broni, ale pod presją ustępuje bo się jeszcze familia obrazi i pomyśli, że się wywyższa. Jeden, drugi kieliszek gorzały jeszcze nikomu nie zaszkodził, a zgoda w rodzinie, rzecz święta.
Generalnie, Polak chleje na potęgę, przy i bez okazji, więc - myśli sobie- co będę się wyróżniał.
Czyli co, pijany i szalony jak polski kierowca?Ktoś powie, to niesłuszny stereotyp.A może jednak, nasza polska, smutna rzeczywistość.
świr16:22, 03.11.2024
Macierewicz niedawno na krótkim odcinku zrobił tyle wykroczeń,że powinien mieć zabrane prawo jazdy 16:22, 03.11.2024
***17:16, 03.11.2024
Myślę, że przyczyną takiego postępowania jest powszechnie występująca słoma w butach. 17:16, 03.11.2024
S704:54, 04.11.2024
Skoro przejscia i światła to już nie droga szybkiego ruchu. Jak Pana guru Kwaśniewski pijany co chwile był to jakoś Pana nie ruszało. 04:54, 04.11.2024
nawet pijany10:16, 04.11.2024
Kwaśniewski miał więcej wdzięku niż przybierający kabotyńskie miny i pozy Duda 😠 10:16, 04.11.2024
Mariusz 17:07, 04.11.2024
Nie można myśleć o Kwaśniewskim magistrze Moskowskogo Gosudarstwiennogo Instituta Mieżdunarodnych Otnoszienij (MGIMO) jakoby on był nawet pijany, bo on był ciągle pijany. Nawet nad ranem. 17:07, 04.11.2024
hulajnogistaelektryc17:03, 04.11.2024
Bym chciał się dowiedzieć, o którym konkretnie kierowcy polskim Antoni pisał z oddali. Po zdjęciu widać, że to jakiś kraj orientalny. 17:03, 04.11.2024
przesiadł się17:36, 03.11.2024
0 0
z furmanki do passata i już mu wali na czerep 😡 17:36, 03.11.2024