Zamknij

Z Hołownią po kraju

14:58, 08.12.2024 Aktualizacja: 15:00, 08.12.2024
Skomentuj

Była w Polskim Radiu taka audycja etnograficzna "Z Kolbergiem po kraju". Marszałek Hołownia zaś obiecał w Gdańsku, że jak zostanie prezydentem to będzie raz w miesiącu odwiedzał najmniejsze polskie pipidówy, ale nie by śpiewać ludowe przyśpiewki, lecz wsłuchiwać się co w gminach piszczy. Ludzki pan, nieprawdaż?

Genius loci Teatru Szekspirowskiego w Gdańsku podziałał też na Hołownię, który podczas inauguracji swej prekampanii zapytał zebranych, czy chcą prezydenta pół Polski, a takim - jeśli wygrają-  miałby być Trzaskowski lub Nawrocki?

Tak hamletyzując sam sobie odpowiedział, że nie.

On zaś, jeśli mu laury na głowie położą, będzie całym prezydentem, tzn. wszystkich Polaków. Bo - dodał - Polska jest podzielona na dwa zwaśnione plemiona, które co jakiś czas wydzierają sobie władzę dzieląc społeczeństwo.

Zapewnił, że on taki nie będzie. Salonowy, warszawski, partyjny i kawiorowy. Ino przaśny, gminny, w gumiakach jak sołtys będzie odwiedzał polskie pipidówy, by wsłuchiwać się w głos ludu, co na tron go wyniósł.

I by dogodzić też Ślązakom, ministra swego ześle do Katowic, by był tam jego majestatu przedstawicielem. By fedrował wraz z górnikami na przodku w kopalni, a po robocie szedł z nimi na halbę piwa.

Zagranicznych zaś gości w Pałacu prezydenckim nie będzie podejmował wymyślnymi frykasami, tylko roladą z modro kapustą i kluskami.

A teraz na poważnie, choć to trudne zadania, bo bajdurzenia Hołowni w mieście Neptuna bardziej przypomniała skecze z programów satyrycznych, jak mowę męża stanu.

Najważniejsze, Hołownia nie powiedział zebranym, że prezydent bez wsparcia parlamentu będzie prezydentem malowanym.

Jeśli nie będzie miał poparcia większości sejmowej, to jego inicjatywy legislacyjne będą warte tyle ile papier, na których je zapisano. Będzie mógł, co najwyżej, palcem w bucie sobie pogmerać.

Że żadna z obietnic, które złożył i złoży, nie będzie mogła być spełniona. Bo - konstytucyjnie - urząd prezydenta jest częścią władzy wykonawczej. Wraz z rządem. I bez aprobaty władzy ustawodawczej mogą sobie obiecywać gruszki na wierzbie.

Tak czy owak, wystąpienie Hołowni w Gdańsku było najlepszym kabaretem, jaki dotąd obejrzałem.

(Antoni Styrczula)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

pilanin134231pilanin134231

1 2

Hołownia to pacynka Tuska. Dzięki niemu Tusk został premierem, a ten w podzięce "podarował" mu fotel marszałka Sejmu, na którym może siedzieć pod warunkiem, że będzie grzeczny. I tak to się kula...

16:54, 08.12.2024
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

KarolKarol

0 0

Nowogrocki,boksuje,biega,bierze 100,,na klatę",zamówi,,5 piw"i panienkę zorganizuje..wszystkie kwalifikacje na prezydęta ma 🤣

09:35, 09.12.2024

OSTATNIE KOMENTARZE

0%