Ale chaos nie tylko tego dotyczy, ale i polityki zagranicznej i marzeń Trumpa o sprawowaniu władzy dłużej jak dwie kadencje. Panie i Panowie, w Białym Domu mamy małpę z brzytwą.
Trump to wulkan nieprzewidywalności, zmiennych nastrojów i wypowiedzi.
W poniedziałek lubi Zełenskiego, ale już we wtorek, grozi, że jeśli nie podpisze nowej/starej umowy o wydobyciu minerałów ziem rzadkich na Ukrainie, to go popamięta.
Co do ceł na niektóre importowane przez USA surowce i produkty, według informacji anonimowych współpracowników Trumpa przekazanych Politico, nikt z jego otoczenia nie wie, jakich krajów będą dotyczyć.
Generalnie jest bajzel i rozpierducha.
Aby tego jeszcze było mało, w wywiadzie dla TV NBC, Trump powiedział, że "są pewne metody by sprawować władzę dłużej jak dwie kadencje".
Uczy się od Putina i Łukaszenki?
Cóż, musimy się do tego przyzwyczaić, że przez cztery, kolejne lata będziemy mieli na świecie huśtawkę spowodowaną zmiennymi humorami starca z rdzawą grzywką.
Europa, w tym Polska, już dłużej nie może oglądać się na USA w kwestiach bezpieczeństwa.
Co z tego, że amerykańscy żołnierze stacjonują w Polsce, skoro nikt, łącznie z Tuskiem, Dudą, Kaczyńskim i Kosiniakiem-Kamyszem nie wie, czy w razie agresji Rosji Trump uruchomi artykuł V Paktu i wyda rozkaz strzelania do Ruskich.
Bo Trump mówi raz tak, a raz inaczej.
Politycy wciskają nam kit, że Amerykanie pełnią rolą odstraszającą.
Może tak, może nie.
Ja wolę tego nie sprawdzać.
Nikt też nie wie co Trumpowi łazi po głowie, kiedy mówi o swoich bliskich relacjach z Putinem i że mu ufa co do kwestii zakończenia wojny na Ukrainie.
Trump jest takim samym imperialistą, jak lokator Kremla.
Jeszcze nie podbija siłą Grenlandii czy Panamy, ale czy możemy być pewni, że tego w przyszłości nie zrobi?
Nie, nie możemy.
Nie wolno nam z tego powodu rozdzierać szat, lecz wzmacniać siłę militarną Polski oraz Unii Europejskiej.
A przede wszystkim już nie udawać, że Wuj Sam nas obroni.
Bo tego nikt nie wie.
Róbmy swoje bo tam, w Waszyngtonie, "nikt nie wie, co się k...a dzieje".
Donald08:06, 01.04.2025
Masz razie Panie Antoni. Dlatego PiS wzmacniał Polską armię jak nikt inny. Nastała koalicja 13 grudnia i znowu bieda w wojsku.
Lexus11:30, 01.04.2025
PIS mocno wspierało i stawiało na wojsko a platfusy teraz pompują kasę w policję. Ciekawe dlaczego ? Ja się domyślam.
taka prawda17:14, 01.04.2025
Zapas amunicji na tydzień walki. Tak wspierało. Żenada. PIS do delegalizacji. Jak tylko długopis kaczaffiego wyleci z pałacu.
Do taka prawda17:51, 02.04.2025
Obrona granicy na Wiśle . Taka prawda
Bardzo ważne info.17:13, 01.04.2025
Antek ma wszystko opanowane śpijmy spokojnie
2 3
nastał PiS z wojska odeszło 119 generałów,do siedziby NATO nocą włamał się Misiewicz,uwalono kontrakt na Caracale,nad Polską latały ruskie rakiety 🤣
2 0
Misiewicz wszedł jako wiceminister do siedziby polskiej służby tajnej armijnej, bo inni się bali. Co tam było? Stery flaszek po wódce, puszek po piwie, kartonów po pizzy, i na ścianach zdradzieckie mordy wyższych oficerów sowieckich, symbole oficjalne państwa rosyjskiego, krasnyje zwiezdy.
1 1
Tak PIS dbał o armie, że zostawił po 8 latach zapas amunicji na tydzień walki. Szał. PIS=ROSJA