Jako polityk nie łudzę się zbytnio - choć, jak się powiada, nadzieja umiera ostatnia. Wszystko wskazuje na to, że ta prezydentura będzie oparta na ostrej konfrontacji z rządem Donalda Tuska. Sejm może zostać zasypany projektami ustaw niemającymi wiele wspólnego z konstytucyjnymi kompetencjami głowy państwa ani z realnymi problemami Polaków.
Podejrzewam, że Pałac Prezydencki będzie grał w dobrze znaną grę - dezinformacja, pompowanie sztucznych afer i polityczne miny rzucane pod nogi nie tylko obecnej koalicji, ale i rosnącej w siłę Konfederacji. Wszystko po to, by w 2027 roku spełniło się marzenie Jarosława Kaczyńskiego - zdobycie większości konstytucyjnej. A to, jak pokazuje historia naszego regionu, oznaczałoby prostą drogę najpierw do państwa na wzór autorytarnych Węgier Viktora Orbána, a w dalszej perspektywie - do modelu przypominającego dyktaturę Aleksandra Łukaszenki.
Jako obywatel patrzę na to z żalem, bo widzę, jak Polska może stracić szansę na szybki rozwój, wejście do strefy euro i do grona państw, które w Europie nie tylko siedzą przy stole, ale też mają coś ważnego do powiedzenia. Obawiam się, że prezydent Nawrocki będzie głośny i wojowniczy w kraju, lecz na arenie międzynarodowej pozostanie w cieniu. Może z wyjątkiem okazjonalnych prób zbliżenia do Donalda Trumpa.
I tu dochodzimy do jego pierwszego, inauguracyjnego wystąpienia. Najbardziej symboliczne było - paradoksalnie - to, czego w nim nie usłyszeliśmy. Ani słowa o wojnie w Ukrainie. Zero o roli Polski i Europy w tym konflikcie. Brak jakiejkolwiek wizji polityki zagranicznej. A przecież mamy do czynienia z największym kryzysem bezpieczeństwa w naszej części Europy od zakończenia II wojny światowej.
Równie wymowne było przemilczenie kluczowych obietnic wyborczych - choćby zapowiadanej obniżki cen energii o 33%. Zamiast tego usłyszeliśmy o rzekomym łamaniu praworządności przez obecną władzę. Nie sposób jednak zapomnieć, że to właśnie obóz PiS - polityczne zaplecze „obywatelskiego” prezydenta - przez lata konsekwentnie dewastował fundamenty państwa prawa.
Jeśli miałbym streścić spodziewany kierunek tej prezydentury, to widzę go jasno: kadencja podporządkowana jednej opcji politycznej, oparta na dalszym dzieleniu Polaków na „lepszych” i „gorszych”. Symboliczne jest też powoływanie się na „silny mandat społeczny” - w sytuacji, gdy różnica głosów była najmniejsza w historii drugiej tury wyborów prezydenckich w III RP, a i sama liczba głosów do dziś budzi wątpliwości.
Lato trwa. Słońce świeci tak samo dla wszystkich - niezależnie od tego, na kogo głosowali. Oby tylko prezydent Nawrocki potrafił wyjść z roli partyjnego wojownika i dostrzegł, że Polska potrzebuje dziś budowania mostów, a nie kopania kolejnych rowów podziału.
jego mość09:41, 12.08.2025
Naprawdę myślałem, ze to kolejny felieton Pana Styrczuli. Machnąłbym wówczas ręką i przeszedł nad tym do porządku dziennego. Ale wypisywanie dyrdymałów na temat Prezydenta Nawrockiego przez Pana Posła Szopińskiego napełnia mnie szczerym smutkiem i gorzka refleksją o tym, co polityka robi z ludźmi.
Somsiad09:45, 12.08.2025
Panie pośle... Kazdy z nas powinien codziennie odmawiać co najmniej dziesiątkę różańca, dziękując Bogu, ze to Nawrocki został prezydentem, a nie Trzaskowski.
♥️14:38, 12.08.2025
Wszyscy Polacy kochają pana prezydenta Karola Nawrockiego
kochają 18:43, 12.08.2025
analnie 🤣
KPO dla rodziny16:18, 12.08.2025
Henryk komuno jedna żal pupę ściska że Pan Prezydent działa a wy koalicjo 13 grudnia afera z KPO.
Nowogrocky obiecał 18:48, 12.08.2025
wam tani prąd a więc zawetował ustawę gwarantującą tani i czysty prąd,czego nie rozumiecie?🤣
Kati18:55, 12.08.2025
Też myślałam że to pisał ten dureń od codziennych felietonów.
Rok od skazania. Hejter pisze o "sędzi anorektyczce"
Czy we wrześniu 2012 Mariusz Szalbierz jako sztyft redakcyjny Tygodnika Nowego napisał wypracowanie, w którym ujawnił swoje odkrycie, że Janusz Lemanowicz ma jakieś walnięcie w łeb, dewiację intelektualną, bo posiada pamięć i jej używa?
myszkującyszczurek
14:09, 2025-08-13
Rok od skazania. Hejter pisze o "sędzi anorektyczce"
"I tak każdego dnia ten człowiek - przez nikogo nieprzymuszany - sam sobie wystawia kolejne "świadectwa". Bo wydawca tego podłego portaliku, Mariusz Józef Szalbierz bez przymuszania nie zrobi nic, nawet kupa mu się nie wyswobodzi z objęć owsików z dupy. Jak przymusić? Są od wieków sprawdzone metody. Na przykład - zupełnie abstrakcyjny - można odstawić pijakowi-alkoholikowi wódkę przez parę dni. Można zafundować takiemu dużą flaszkę Rasputin Strong Crystall - Clear Vodka Smooth and Genuine 3 litry 70% i panienkę do zerżnięcia niekoniecznie homo- (np. syndrom: lipcowe rżnięcie w Pile), porobić zdjęcia i w razie potrzeby przymusić obrazowo. Kiedy bezpieka w roku 1984 złamała Ciechanowskiego, poszło o to, że dali mu przymusową propozycję nie do odrzucenia, żeby podał u kogo się melinował w roku 1982. Tłem przymusu był fakt zerżnięcia w maju 1983 nastoletniej osoby damskiej z dodatnim efektem demograficznym. A to daje świadectwo etosu solidarnościowego, bo wydarzenie miało miejsce w melinie konspiracyjnej z drukarnią Regionalnego Komitetu Strajkowego "Lech" w czasie wojny polsko-jaruzelskiej. CiJa dawał w roku 1982 świadectwo zerżnięcia w Pile na Nowotki. I tak Ciechanowski każdego dnia myślał o bzykaniu albo świdrował swoim pytonem wnętrza różnych przygodnych bździągw. Tak bezpieka szantażowała biednego Jacka, co miał wielkiego wacka.
bzyk-bzyk
13:09, 2025-08-13
Modlitwa na pustyni
gwiezdnych obłoków siedzi wielki koleś obserwuje jak bijesz konia 🤣
na jednym z tych
12:29, 2025-08-13
Piła ma nowy zabytek. Wiecie, gdzie to jest?
Ja bym wysłał ten kawałek muru do Erec Izrael. Oni tam się leją z Palestyną. Będą potrzebowali surowca na odbudowę. Poza tym, zostawianie na naszej ziemi żydowskich artefaktów jest błędem strategicznym.
Leman
12:19, 2025-08-13
3 0
zesr.j się !
3 0
Szczególnie modlą się *%#)!& i alfonsy