Ich roześmiane twarze wciąż patrzą na mnie zastygłe w ramkach zdjęć, stojących na półce pod starym zegarem.
Moja Prababcia. Kiedy przekraczałem próg jej domu, jej szorstkie, spracowane dłonie w mig rozgrzewały moje zmarznięte policzki. W tej samej chwili otulało mnie ciepło kuchennego pieca. W dzbanku grzała się ,,Inka”, wypełniając zapachem cała kuchnię. Stół w mgnieniu oka zapełniał się pysznym jedzeniem, bo od mojej Prababci nikt nie mógł wyjść głodny. Potem z małego pokoiku dochodził terkot przedwojennej maszyny do szycia. Nie było takiego wykroju, któremu moja Prababcia nie dałaby rady.
Siadaliśmy często na ławeczce przed domem, a ja w nieskończoność mogłem słuchałem Jej opowieści.
Ławka nadal stoi, ale dziś jest jakaś wystygła, nieprzytulna, zapomniana…
Mój Dziadek. Pamiętam, jak czekałem, by któregoś dnia przywitał mnie mocnym uściskiem dłoni, dając w ten sposób znak, że nie jestem już dzieckiem, lecz mężczyzną. Wcześniej, gdy dzieckiem jeszcze byłem, podczas wyjazdów na grzyby zostawiał nam w różnych miejscach lasu słodycze udając, że nie ma pojęcia skąd się tam wzięły. Nie zapomnę smaku smażonych przez niego ryb.
Krzesło i stół, przy którym Dziadek rozwiązywał krzyżówki, nadal stoją. Ale już zimne, ale już bez jego ciepła. I Jego książki wciąż stoją na półce meblościanki, niekartkowane od lat.
Żal ogromny, że Dziadek nie zdążył poznać swoich wnuków, a moich siostrzeńców, że nie dane mu było przeczytać żadnego z moich tekstów…
Kiedy odwiedzam Babcię, zwykle siedzi na tapczanie w otoczeniu gromadki swoich wiernych psów. To wzruszający widok, ale mimo to dom moich najszczęśliwszych wspomnień strasznie posmutniał wraz z odejściem Prababci i Dziadka. Wszystko niby jest takie samo, a jednak już inne. I ja też jestem już inny... Bo coraz nas mniej, jak liści na drzewach w ten przygnębiający jesienny czas.
Pójdę więc dzisiaj tą smutną aleją na spotkanie z Prababcią i Dziadkiem. Powiem im to, co zawsze - że bardzo ich kocham. Może jednak... usłyszą?
Ktoś 11:07, 01.11.2016
Piękny tekst. Mam te same odczucia. Przykro...
czytelnik13:12, 01.11.2016
Gratuluję tekstu. Wreszcie bez politycznej zapiekłości. Może warto tak na co dzień?
mistrzu18:44, 01.11.2016
Najśmiejszenie na tym portalu jest nakłanianie ludzi do wyłączenie programów blokujących reklamy pod pretekstem pełnego korzystania ze strony. Czyli jakiego korzystania? Chyba przeglądania setek badziewnych reklam. Na szczęście są mądrzejsi od was i na pewno nie wyłączą takich programów. Ha ha ha
4 1
A rób sobie co chcesz, nie musisz o tym meldować
2 1
No kretyn