- zapewniają wójt Gminy Kaczory Brunon Wolski i przewodniczący Rady Gminy Stefan Kowal.
Brunon Wolski: - Jakie były ostatnie cztery lata dla kaczorskiego samorządu? Najkrócej mówiąc: bardzo owocne, poszliśmy mocno do przodu w rozwoju gminy. W ubiegłym roku w krótkim czasie zakończyliśmy dwie kosztowne inwestycje. Modernizacja oczyszczalni ścieków w Kaczorach kosztowała 8,5 mln zł i była jednym z najważniejszych zadań w ostatnich latach. Po ponad sześciu dekadach całkowicie nowe oblicze zyskał Gminny Ośrodek Kultury, a w zasadzie został zbudowany od podstaw. To dzisiaj centrum kulturalne gminy, wybudowane kosztem 2,2 mln zł, w całości z własnych środków.
Ale przecież inwestycji było dużo więcej, modernizowaliśmy wiejskie domy kultury, budowaliśmy nowe drogi, chodniki czy ścieżki rowerowe…
Stefan Kowal: - Fakt, że kończy się kadencja, nie ma wielkiego znaczenia. Bo tak naprawdę nic nowego nie zaczynało się wraz z jej początkiem, ani też nic nie kończy się teraz. To co realizowaliśmy było kontynuacją podjętych wcześniej działań, a często i wizji rozpisanych na lata. Bo właśnie w takiej perspektywie należy traktować przedsięwzięcia podejmowane w samorządzie.
B.W. - Dla nas tą wizją, którą konsekwentnie staramy się urzeczywistniać, jest stworzenie z gminy Kaczory przyjaznego i komfortowego miejsca do zamieszkania. Stąd inwestycje, które mają jak najlepiej służyć mieszkańcom. Także tym z młodego pokolenia, które dopiero w przyszłości wejdzie w aktywne życie zawodowe i społeczne. To co teraz tworzymy, ulepszamy, robimy również z myślą o następnych pokoleniach naszych mieszkańców.
Właśnie dlatego zawsze kładliśmy nacisk na równomierny rozwój gminy. Na to, by mieszkańcy każdej miejscowości mieli stworzone takie same warunki do życia, do wypoczynku. I tak się dzieje. Rozbudowują się więc nie tylko sąsiadujące z Piłą Kaczory i Jeziorki, ale także Równopole i Rzadkowo, Dziembówko i Dziembowo, Morzewo, Śmiłowo, Brodna, Krzewina, ostatnio mocno rozwija się budownictwo w Zelgniewie. I to nas bardzo cieszy, bo to dowód, że gmina Kaczory to po prostu dobre miejsce do życia.
S.K.: - Można powiedzieć, że bez pływalni czy ścieżek rowerowych można żyć. I gdybyśmy patrzyli na gminę tylko krótkowzrocznie, można by taką tezę postawić. Ale my przed laty - budując kompleksowo kanalizację, gazyfikację, wodociągi – stworzyliśmy solidne fundamenty pod to, by w przyszłości budować coś nowego, także na miarę marzeń.
Osoby, które przyjeżdżają do nas z zewnątrz, są autentycznie zaskoczone tym, co zostało zrobione. Choćby tym, że stać nas było na budowę pływalni. Ale niby dlaczego ludzie na wsi mają żyć w gorszych warunkach, niż ci w mieście? W gminie Kaczory te warunki są takie same, a nierzadko i lepsze, na przykład w funkcjonowaniu oświaty.
Cała rozmowa w naszym miesięczniku - od dzisiaj w sprzedaży.
daniello 07:07, 22.09.2018
2 0
ubiegałem się o postawienie 2 lamp ulicznych na ulicy pilskiej 66a i projekt został zrealizowany pozytywnie 07:07, 22.09.2018