W tym roku pensjonat w Krępsku stał się bazą wypadową dla 30 kajakarzy - rodzin z dziećmi i przyjaciół.
Piątkowy wieczór był czasem powitań, rozbijania namiotów i wieczornego ogniska.
W sobotę przewieziono uczestników do Trzebieszek na I etap spływu Rurzycą do Krępska (20 km ). Urokliwe, wąskie odcinki (bo nazwa rzeczki pochodzi od rury - dlatego taka pisownia) oddzielone trzema jeziorami ukazały całe wiosenne bogactwo przyrody doliny Rurzycy, która jest objęta ochroną po obu brzegach poprzez dwa rezerwaty.
Na zmęczonych (na końcu trasy dwie uciążliwe przenoski przez budowle wodne), ale usatysfakcjonowanych uczestników czekał gorący obiad.
Organizatorzy w programie przewidzieli konkurs z nagrodami na ,,Najsmaczniejszy smalec’’ i gry sportowo -rekreacyjne.
Wieczorem ognisko przyciągnęło uczestników i niektórych innych członków klubu. Przybyli niezawodni gitarzyści Leszek i Przemek i rozpoczęło się wspólne śpiewanie.
Nastrój był wyjątkowy, ponieważ przygotowano niespodziankę dla Teresy i Włodka Kasiorów (organizatorów spływu), którzy w tym dniu obchodzili 50. rocznicę ślubu. Nie zabrakło gwiazd na niebie, tortu, kwiatów, toastów. Nie zabrakło też nastrojowych utworów, jak ,,Marsz Mendelsona” czy „Przetańczyć z tobą chcę całą noc” Anny Jantar. Złote Gody - tyle lat razem, a wydawać by się mogło, że poznali się wczoraj. To musi być prawdziwa miłość. To może być tak pięknie tylko gdy się ma grono przyjaciół i łączy ich podobna pasja.
W niedzielę rozpoczął się II etap spływu - Gwdą do Piły. Szeroka, pięknie meandrująca rzeka to jakże spokojna odmiana po wczorajszych atrakcjach.
Zakończenie spływu odbyło się w Bazie Kajakowej Klubu Gwda w Pile przy ul. Kwidzyńskiej. Cel spływu został osiągnięty: pełna integracja, poprawa kondycji fizycznej, pomoc w zredukowaniu stresu i intensywne obcowanie z naturą.
Polecamy nasze okoliczne rzeki: Rurzycę, Gwdę, Piławę, Dobrzycę, Noteć dla rodzinnej rekreacji. Łatwo znaleźć wypożyczalnie kajaków, które profesjonalnie obsłużą spływy, zaproponują i doradzą najlepsze opcje. A wspólne spędzanie czasu w kajaku i na obozowisku to najlepszy sposób na zacieśnienie więzów i integrację rodziny.
[FOTORELACJA]1839[/FOTORELACJA]
Historia spływu
Beata Marek była prezeską Klubu Kajakowego PTTK ,,Gwda’’, przez 17 lat organizowała i była komandorką spływu kajakowego ,,Wiosna na Rurzycy”. Z bólem serca musieliśmy się pogodzić, że nas na zawsze opuściła . Pozostawiła po sobie piękne wspomnienia . Zawsze robiła najlepszy smalec. Żeby pamięć o Niej przedłużyć, od 2017 roku Teresa Kasior jako komandorka kontynuuje organizację spływu kajakowego o zmienionej nazwie „Wiosna Beaty” i oczywiście konkurs na „Najsmaczniejszy smalec”. W roku 2000 ze względu na covid spływ się nie odbył.
Organizatorzy spływu: Teresa Kasior - komandorka spływu, Joanna Piotrowska, Włodzimierz Kasior, Eugeniusz Piotrowski.
Warto wpaść do Pobórki. Będzie bitwa regionów!
Same pisowskie bambry i hadziaje
❤️
16:00, 2025-06-05
Twoja przyszłość zaczyna się od decyzji…
Super👍
♥️
13:58, 2025-06-05
Kohabitacja, czyli życie na kocią łapę
Użycie w tytule felietonu słowa "kohabitacja" jest nieporozumieniem wynikającym z niezrozumienia. Kohabitacja zakłada możliwość spółkowania w trybie pederatystycznym, co w przypadku Nawrockiego nie wchodzi w rachubę nawet w przenośni - oczekiwania, kto kogo *%#)!& Antoni ma trudności z istnieniem w świecie rzeczywistości demokratycznej. Lepsze byłoby "koegzystencja".
Dzióbdziubińska
12:39, 2025-06-05
Kohabitacja, czyli życie na kocią łapę
Całe szczęście, że Antoni z Łobżenicy nie ma wpływu na decyzje prezydenta Nawrockiego.
Łobzonka
12:29, 2025-06-05
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz