Zamknij

Bierzmy zdrowie w swoje ręce

Aleksandra Fabiszak, kierownik działu rektora, rzecznik prasowy ANS w Pile 07:47, 19.11.2025 Aktualizacja: 07:49, 19.11.2025
Skomentuj fot. ANS w Pile fot. ANS w Pile

I to dosłownie! Do tego zachęcają studenci pielęgniarstwa studiów magisterskich Akademii Nauk Stosowanych im. Stanisława Staszica w Pile, którzy zapraszani są przez szkoły średnie oraz firmy do prowadzenia warsztatów z zakresu samobadania, ze szczególnym naciskiem na nowotwory jąder i prostaty.

Listopad to miesiąc, w którym szczególnie mówi się o nowotworach u mężczyzn. W social mediach króluje akcja społeczna „movember”, której efektem jest zapuszczanie wąsów, by pokazać solidaryzowanie się z profilaktyką badań wśród mężczyzn.

W akcję tę doskonale wpisali się studenci z Katedry Pielęgniarstwo, czynne zawodowo pielęgniarki Nikola Jurczyńska, Kinga Grzybkowska oraz pielęgniarz Gracjan Szprejda, których kalendarze spotkań z uczniami oraz pracownikami firm są już mocno wypełnione.

Musimy mówić o tym, jak się badać

- To bardzo dobry znak. To pokazuje, że ludzie chcą kontrolować swoje zdrowie, tylko czasami nie mają wiedzy, jak robić to samemu – podkreśla Gracjan, który rozpoczął tę akcję już na studiach licencjackich. - Pomysł narodził się z mojego własnego doświadczenia. Kiedy byłem jeszcze uczniem technikum zauważyłem, że w szkole nikt nie porusza z nami tematyki samobadań. W domu nie każdy ma takie relacje z rodzicami, by rozmawiać na tematy związane z nowotworem jąder. Mamy z córkami rozmawiają częściej, ale mężczyźni nie do końca wiedzą, jak prowadzić takie rozmowy z synami. Dlatego wspólnie, jako Studenckie Koło Naukowe Innowacji Pielęgniarskich, postanowiliśmy rozpocząć akcję, najpierw w ramach prowadzenia w szkole spotkań z przedmiotu „promocja zdrowia”, a potem szkoły już same nas zapraszały.

Zaczęło się od Liceum Salezjańskiego w Pile, potem były spotkania z pracownikami Signify w Pile, a teraz studenci dojeżdżają nawet 50 kilometrów od uczelni, by odpowiedzieć na zaproszenie firmy Ikano w Rogoźnie, która dowiedziała się o tej właśnie akcji profilaktycznej.

- Na warsztaty, które prowadzimy przychodzą zazwyczaj trzy, cztery klasy – opowiada Kinga. - Zaczynamy od teorii, ale potem prezentujemy trenażery piersi, jąder i pokazujemy, jak właściwie przeprowadzić samobadanie, na co zwrócić uwagę. Muszę przyznać, że zaangażowanie jest spore, zarówno wśród uczniów, jak i pracowników firm.

- Co ważne, podczas spotkań z uczniami prowadzimy ankiety. Na początku sprawdzamy, jaką wiedzę mają uczniowie, a na końcu naszych spotkań dowiadujemy się co zyskali, jaką mają świadomość w zakresie profilaktyki. Ciekawe jest to, że dziewczyny mają sporo wiedzy, natomiast panowie zaczynają z niewielkimi informacjami w tym zakresie. Ale po naszych zajęciach widać, że są bardzo zainteresowani profilaktyką. Ponad 80% panów wskazuje, że te informacje są kluczowe i że ponownie wzięliby udział w takich spotkaniach – ocenia Nikola.

Przełamywanie tabu

Studenci podczas tej akcji łamią też wiele stereotypów. Przekonują, że „nie każdy znaleziony guz musi być rakiem”, że „badanie nie jest po to, by coś wykryć, tylko po to, być czujnym”, że nawet „usunięcie jądra nie jest końcem zdrowia i sprawności mężczyzny”. Szczególnie dla młodych panów to ważne informacje i należy o tym mówić, tym bardziej, że statystyki pokazują, że nowotwory jąder u panów pojawiają się w przedziale 15-40 lat i - głównie u młodych mężczyzn - mogą rozwijać się dość szybko.

- Dlatego koniecznie trzeba się badać! Nie powinniśmy czekać, aż nas zaboli, bo to może być znak, że stadium jest już późne  – podkreśla Gracjan. - Ustalmy sobie jeden konkretny dzień w miesiącu na samobadanie, aby móc porównać zmiany. Obserwujmy nasze ciało, zwracajmy uwagę na kolor, nierówności skóry i nie wstydźmy się rozmawiać z rówieśnikami, z partnerami, z rodzinami, z lekarzem.

- Ja edukuję młodsze rodzeństwo i mam nadzieję, że ta wiedza zostanie przekazana dalej. Jeżeli dzięki tym spotkaniom choć kilka osób wypracuje sobie nawyk systematycznego samobadania, to już będzie nasz wspólny wielki sukces! – dodaje Nikola.

Kluczowy jest czas rozpoznania i wdrożenia leczenia. Bo jak jednogłośnie podsumowują studenci, niemal każdy nowotwór wykryty wcześnie jest możliwy do wyleczenia. Bierzmy więc sprawy w swoje ręce i badajmy się – nie tylko w listopadzie.

(Aleksandra Fabiszak, kierownik działu rektora, rzecznik prasowy ANS w Pile)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze
0%