Sąd przesłuchał świadków, którzy podtrzymali swoje zeznania złożone w prokuraturze.
Przypomnijmy. Na ławie oskarżonych zasiadł Adam Z., wykładowca z Zakładu Prewencji i Technik Interwencji w Szkole Policji w Pile, który odpowiada za spowodowanie obrażeń u dwóch policjantów podczas zajęć, które prowadził w Szkole Policji w Pile.
O sprawie informowały m.in. ogólnopolskie media, które opisały zajęcia z jego udziałem, podczas których skakał po brzuchach słuchaczy. W jednym przypadku skończyło się to złamaniem, a w innym stłuczeniem żeber.
Szkołą Policji w Pile kierowała wówczas komendant Beata Krzeszewska; raport o incudencie podczas ćwiczeń trafił na jej biurko.
Krzywda młodych policjantów, kary dla sygnalistów, wobec których wszczęto postępowania dyscyplinarne, zostały nagłośnione przez redaktora Piotra Żytnickiego z Gazety Wyborczej. Dopiero wtedy sprawą zajęła się prokuratura, kierując akt oskarżenia do sądu.
Warto podkreślić, iż na wokandzie jest również sprawa asp. Ryszarda Rudnickiego, byłego wykładowcy w Szkole Policji w Pile, który zarzucił mobbing ówczesnej komendantce szkoły. W tle zarzutów mobbing, nękanie, bezzasadne postępowania dyscyplinarne, brak nagród i awansów, brak zgody na wyjazd na pokojową misję do Kosowa.
Asp. Ryszard Rudnicki złożył wniosek do sądu, iż posiada wiedzę dotycząca sprawy Adama Z. Argumentował, że jako osoba zawiadamiająca wniósłby dużo do sprawy, jednak zarówno prokurator, sędzia jak i adwokat Adama Z. nie przychylili się do wniosku, który - ku zaskoczeniu obecnej na rozprawie publiczności - został przez sąd odrzucony.
[ZT]34622[/ZT]
Jeden normalny05:56, 18.09.2024
5 0
Rychu tak trzymaj ! 05:56, 18.09.2024