Zamknij

Co jest lepsze - siano czy sianokiszonka?

13:11, 20.08.2020 artykuł sponsorowany Aktualizacja: 13:11, 20.08.2020

Pasze z użytków zielonych muszą zostać odpowiednio zakonserwowane, aby miały optymalną wartość odżywczą przez długi czas. Najbardziej popularne jest siano i sianokiszonka, ale drugi wariant coraz bardziej wypiera ten pierwszy. Nowoczesne gospodarstwa decydują się przede wszystkim na sianokiszonkę, co wiąże się z wieloma zaletami, ale nie jest wolne od wad. W przypadku obu tych rozwiązań można mówić zarówno o plusach, jak i o minusach. Zanim zdecydujemy się na jedno z nich, należy zapoznać się ze wszystkimi za i przeciw. Czas zastanowić się nad tym, co jest lepsze siano czy sianokiszonka.

Siano czy sianokiszonka – co się bardziej opłaca?

Soczysta trawa nie jest dostępna przez cały rok, przez co wypas zwierząt musi zostać dobrze zaplanowany. Każde gospodarstwo opracowuje własną strategię żywienia, w zależności od panujących w nim warunków i możliwości technicznych. Najtańszym i najkorzystniejszym dla przeżuwaczy rozwiązaniem okazuje się ich wypas, ale pod względem organizacyjnym najwygodniejszą opcją będzie całoroczne żywienie zwierząt z wozu paszowego.

W przypadku siana trzeba liczyć się z pracochłonną produkcją i koniecznością idealnej pogody. Wbrew pozorom jest to tańsze rozwiązanie niż sianokiszonka.

Koszty produkcji siana są po prosty niższe, ale nie można mówić tutaj o ogromnych różnicach. W przypadku siana znika problem z koniecznością owijania go folią, co jest dużym plusem, ale zaraz pojawia się minus w postaci dużo częstszego przejeżdżania sprzętem podczas przetrząsania.

Pomimo tego, że nie trzeba stosować folii kiszonkarskiej, siano musi znajdować się w zadaszonym miejscu. Niezaprzeczalną zaletą siana jest to, zawiera dużo więcej składników odżywczych ze względu na to, że nie zachodzi proces kiszenia, który niszczy wiele witamin. Przeżuwanie siana sprzyja produkowaniu śliny, co z kolei zapobiega kwasicy.

Siano po pięciu latach traci bardzo mało na swojej wartości pokarmowej – zaledwie 10%. Można je określić mianem bomby witaminowej, dodatkowo wzmacnia apetyt zwierząt. Pomimo tego, że sianem trzeba regularnie przetrząsać, co wymaga dodatkowych nakładów pracy, straty wartości odżywczych są niewielkie. To właśnie siano jest podstawowym składnikiem pokarmowym bydła i jest przez nie bardzo chętnie zjadane. Nie trzeba martwić się tym, że wystąpią jakieś zaburzenia w czynności żwaczy. Jak już zostało wcześniej wspomniane, siano będzie wartościowe tylko wtedy, gdy proces jego suszenia przebiegał w idealnych warunkach pogodowych.

W przeciwnym razie przeważać będzie włókno surowe, a wartości odżywczych znacznie ubędzie. Jeśli chodzi o kwestię opłacalności, to w procesie suszenia siana traconych jest mniej więcej 3 dt wody. Do wyprodukowania paszy w ilości 1 dt trzeba zużyć 5 dt zielonki.

A może jednak sianokiszonka?

Zwiększona popularność sianokiszonki w dużej mierze wynika ze skróconego okresu zbioru i mniejszej zależności od czynników atmosferycznych. Na korzyść tego rozwiązania przemawia również dużo mniejszy problem z zapyleniem paszy, ze względu na brak konieczności wielokrotnego przetrząsania, jak ma to miejsce w przypadku siana. Sianokiszonka jest mniej podatna na rozwój chorobotwórczych grzybów. Ryzyko jej zepsucia będzie dużo niższe niż w przypadku siana.

Nie ma też potrzeby dosuszania paszy w obawie przed je zapleśnieniem. W przeciwieństwem do siana, sianokiszonka nie musi być składowana w budynkach, ale przetrzymywana na zewnątrz. Możliwe jest nawet całkowite zrezygnowanie z siana i zastąpienie go sianokiszonką pod warunkiem, że jej sucha masa wynosi ponad 30%. Nie zaleca się jednak całkowitego wykluczenia siana z diety ze względu na to, że stanowi istotny element diety, usprawnia pracę żołądka, sprzyja dobremu apetytowi i zdrowiu hodowlanych zwierząt.

Przeczytaj również artykuł o tym jakie są wady i zalety sianokoszonki

Decydując się na sianokiszonkę, trzeba mieć na uwadze to, że wymaga ona odpowiedniego zabezpieczenia. Dobrym rozwiązaniem okazuje się być okrycie sianokiszonki folią. Niezależnie od tego czy kiszenie roślin odbywa się w silosach czy na pryzmach, potrzebna będzie folia kiszonkarska, aby proces fermentacji mógł przebiegać prawidłowo. Tylko po wyeliminowaniu dostępu powietrza, możliwe stanie się uzyskanie wysokiej jakości sianokiszonki, czyli takiej o optymalnych wartościach odżywczych. Folie kiszonkarskie zapobiegają też dostępowi wody i utrzymują właściwą temperaturę, czyli pozwalają na stworzenie warunków sprzyjających procesowi kiszenia. Ich zastosowanie zmniejsza ryzyko zepsucia się sianokiszonki podczas niesprzyjających warunków atmosferycznych i gwarantuje utrzymanie jej wartości odżywczej.

(artykuł sponsorowany)
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%