Przepisy Polskiego Ładu mogą uderzyć w kobiety w ciąży lub planujące dziecko. - Wszystko przez ulgę dla klasy średniej - informuje Business Insider. 

Polski Ład to plan Prawa i Sprawiedliwości, który ma pozwolić na odbudowę polskiej gospodarki po pandemii COVID-19. Ma zmniejszyć nierówności społeczne i stworzyć lepsze warunki do życia dla wszystkich obywateli.

Opiera się na kliku fundamentach, a jednym z nich mają być niższe podatki. Jednym z rozwiązań tego planu jest ulga dla klasy średniej, która ma przysługiwać wszystkim tym, którzy w ciągu roku zarobią między 68.412 zł do 133.692 zł brutto. 

- Jeśli  jesteś w ciąży, mimo to nadal pracujesz i masz pensję w powyższych widełkach, to prawdopodobnie masz problem - podaje Business Insider.

Serwis wskazuje również, że sytuacji powinny przyjrzeć się kobiety, które planują ciążę w niedługim czasie. Dlaczego? 

- Załóżmy, że termin porodu jest wyznaczony na październik 2022 r. Ale ponieważ kobieta nie czuje się najlepiej, to pod koniec sierpnia na zalecenie lekarza decyduje się na L4. Do porodu pobiera więc zasiłek chorobowy, a po narodzeniu dziecka już zasiłek macierzyński - podaje jako przykład BI. 

Z punktu widzenia Polskiego Ładu, kobieta w ciągu roku pracowała tylko przez 8 miesięcy (zasiłki się nie liczą) i zarobiła np. 64 tys. zł brutto.

- W tej sytuacji, zdaniem skarbówki kobiecie nie należała się ulga, którą od stycznia do sierpnia pracodawca jej naliczał - tłumaczy Business Insider. 

A to oznacza, że w rozliczeniu za rok 2022 (składanym w kwietniu 2023) będzie trzeba naliczoną ulgę oddać.  

- W poszczególne przypadki mogą się znacząco różnić. Wiele bowiem zależy od zarobków oraz momentu przejścia na L4 lub zasiłek macierzyński - wskazuje portal.