Funkcjonariusze wydziału patrolowo-interwencyjnego KPP w Pile zatrzymali 37-letniego obywatela Mołdawii, który nielegalnie przebywał na terenie Polski.
W ubiegłym tygodniu oficer dyżurny KPP otrzymał zgłoszenie od jednego z mieszkańców Zamościa o podejrzanym mężczyźnie, który od dłuższego czasu chodził po osiedlu bez celu.
Na miejscu pojawili się policjanci wydziału patrolowo-interwencyjnego, którzy wylegitymowali wskazanego mężczyznę.
Okazał się nim 37-letni obywatel Mołdawii. Mundurowi zweryfikowali w systemie, że przebywa on na terenie Polski nielegalnie, ponieważ nie zastosował się do wydanej wcześniej decyzji opuszczenia terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz państw obszaru Schengen.
Mężczyzna został zatrzymany.
Policjanci wdrożyli czynności związane z jego deportacją.
Doprowadzili go do placówki w Poznaniu-Ławicy, gdzie dalsze postępowanie w sprawie opuszczenia kraju prowadzą funkcjonariusze Straży Granicznej.
[BANER]0[/BANER]
pilanin2331113:57, 23.06.2025
Ciekawe kiedy pojawia się u nas inżynierowie, którzy oblali egzaminy w Niemczech. Oni już ubogacają społeczeństwo Zielonej Góry i pewnie kwestia czasu jest pojawienie się ich w naszym grodzie.
Po kulinarnej bitwie w Pobórce Wielkiej
Super
😘
17:33, 2025-06-23
Po kulinarnej bitwie w Pobórce Wielkiej
💩👎
Król kupa
17:21, 2025-06-23
Kościół św. Janów na konferencji w kinie Iskra
To były czasy gospodarki planowanej centralnie. Towarzysze z centrali, robili sierp i młot, z towarzyszy w terenie. Aktyw z prowincji, nie pozostawał objęty, na kaca, plenum, i budował Japonię. Z kartonu, papy, oraz drutu stalowego, ponieważ, w czasie wizyty wysokiego towarzysza z centrali, wszystko musiało stać prosto, błyszczeć, pachnieć, śpiewać, ćwierkać, butkać, tutkać. Natomiast, po wizycie wysokiego towarzysza, to znaczy, po polowaniu, w lokalnym lesie, wypiciu kilku butelek wody z prądem, z prowincjonalnej elektrowni, zjedzeniu czerwonego, pieczonego prosiaka, tudzież udzieleniu wykładu chętnym panienkom, z teorii przyciągania obiektów w linii prostej, lub łamanej, według towarzysza Marksa, w sytuacji zagrożenia imperializmem, ze strony bajek Disneya. Wysoki towarzysz, wracał do centrali, zadowolony z osiągniętego wyniku, spożycia, wykładu, oraz z postępu, w budowie Japonii z kartonu, papy i drutu stalowego. Niestety, już po wszystkim, prowincja wracała do swoich realiów, kolejki, w sklepie, na półkach brak towarów, i tak do następnej wizyty wysokiego towarzysza Donalda, oooooo, Edwarda.
Dry
17:18, 2025-06-23
Kręcił się po Zamościu. Okazało się, że...
Ciekawe kiedy pojawia się u nas inżynierowie, którzy oblali egzaminy w Niemczech. Oni już ubogacają społeczeństwo Zielonej Góry i pewnie kwestia czasu jest pojawienie się ich w naszym grodzie.
pilanin23311
13:57, 2025-06-23