Zamknij

Kaczy kuper

Mariusz Szalbierz Mariusz Szalbierz 08:12, 20.11.2025 Aktualizacja: 09:44, 20.11.2025
2

Na widok stającego na mównicy szefa MSZ Radosława Sikorskiego, gęsto inkrustowany łupieżem „Brylant” z Żoliborza opuścił salę sejmową w asyście aktywu partyjnego PiS.

Po kilkukrotnym poruszeniu wąsem ocknął się nawet z letargu poseł z okręgu elbląskiego, za środkowego Gierka zawodowy żołnierz Ludowego Wojska Polskiego, zdegradowany z plutonowego do szeregowca za defraudację m.in. 20-litrowej beczki spirytusu. To obecnie pisowski „intelektualista”, który za rządów Zjednoczonej Prawicy stał się posiadaczem dyplomu MBA Collegium Humanum, choć w jego wykształceniu pewne jest jedynie to, że ukończył szkołę podstawową.

Kaczyński z ogonem najbliższych klakierów ewakuował się z sali sejmowej, zanim usłyszał informację szefa MSZ w sprawie ostatnich aktów dywersji. Dla niego to dobrze, bo argumenty Radosława Sikorskiego rozbiły w puch pokrętną pisowską narrację na ten temat.

Za to główny lokator pałacu prezydenckiego, jako fighter starć nie unikający, wysłał na konferencję prasową swego doradcę od polityki międzynarodowej. Najkrócej rzecz ujmując - wedle Marcina Przydacza z wystąpienia Radosława Sikorskiego zadowolony był… Putin. Tego idiotycznego przekazu nie warto nawet rozwijać.

Kaczyński niewątpliwie ma awersję do Sikorskiego od czasu, gdy pocałował go w rękę, bo dotąd to wszyscy całowali jego kaczy kuper.

Jako polityk, od ponad trzech dekad utrzymywany z naszych podatków, w końcu jednak mógłby być konsekwentny. Skoro już decyduje się wyjść z sali, to niech już na nią nie wraca.

Przydacz, choć dużo młodszy, też już powinien wiedzieć, że jak się wybiera na konferencję prasową, to warto zabrać ze sobą rozum. Nawet jeśli w jego przypadku waży niewiele.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

OSTATNIE KOMENTARZE

0%