W wypożyczalni Biblioteki Głównej Akademii Nauk Stosowanych im. Stanisława Staszica w Pile odbyło się spotkanie z pisarzem Radkiem Rakiem. To kolejny punkt realizacji projektu "Jelenie Czytają".
Radek Rak jako powieściopisarz debiutował w 2014 roku powieścią "Kocham cię, Lilith". W 2016 r. ukazała się powieść "Puste niebo", w 2019 roku "Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli", która przyniosła mu Literacką Nagrodę Nike i wielką popularność. W ubiegłym roku ukazała się pierwsza część trylogii "Agla. Alef".
- Fantasy jest jednocześnie powieścią przygodową i czymś więcej, to znaczy mitem. A mit to zawsze taka opowieść. Opowieść, która umożliwia ucieczkę z więzienia, literatura fantastyczna daje poczucie wolności - mówił podczas spotkania z czytelnikami w Pile.
Pisarz okazał się być znakomitym gawędziarzem. Dowcipnie opowiadał o swoich fascynacjach książkowych (o Margit Sandemo, Lewisie czy Brunonie Schulzu), procesie pisania oraz tworzeniu historii alternatywnych do faktów historycznych. Prawda historyczna jest oczywiście inna. Legenda biała należy do sfery mitycznej, a legenda czarna jest zakorzeniona w historii?
Każda z jego książek udowadnia, że wciąż możemy być zaskakiwani, a najnowsza powieść "Agla. Alef" jest także świadectwem tego, w jak silnym związku ze światem natury żyjemy. I wcale o fascynację przyrodą tu nie chodzi. Było zatem o inspiracjach ze świata przyrody, o owadach i ich przeobrażeniu, o tym, czy ten proces dotyczy także ludzi oraz o tym, kim bylibyśmy, gdyby w pewnym momencie naszej historii wygrała gnoza, a nie tradycje. To oczywiście jedno z wielu odczytań książki.
Główną bohaterką powieści autor uczynił kobietę. To zbuntowana i nigdzie "nie na swoim miejscu" nastolatka Sofija Kluk (do tej pory w powieściach autora kobiety występowały wyłącznie jako: wzorowa matka-opiekunka lub piękna i tajemnicza wiedźma, spełnienie męskich wyobrażeń o płci pięknej; Chana, Malwa). W "Agli" baśniowy Tybil to Kraków, z dobrze nam znanym (z kart historii) wrzeniem współistnienia wielu kultur i narodowości; miejsce skazane wręcz na uniwersytecki mit. Wawel staje się mrocznym Hradem, a ludzie żyją w mroku, niepewni siebie, bo wciąż inwigilowani przez Bezpiekę, dokonujący przeobrażeń w gobliny. Buntownicy całkiem poważnie planują obalenie Cara i bogatych.
- To drugie przypomina historię Szeli-Bogusza z powieści "Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli", rewolucjoniści rekrutują się bowiem spośród klas uprzywilejowanych. Tytułowy bohater "Baśni o wężowym sercu…" Jakub Szela nie jest pokazany jaka postać pozytywna, ale pełna sprzeczności. Szela dopuścił się rzeczy strasznych. W powieści jest człowiekiem okrutnym, ale ludzie którzy do tego doprowadzili też są okrutni. Nie jest to powieść o samej rabacji, raczej pokazanie rzeczywistości społecznej i tego, co działo się we wnętrzu tego człowieka - mówił pisarz.
Jedno z opowiadań Radka Raka "Małe zwierzątka" można przeczytać na serwisie WolneLektury.pl - legalnie, za darmo.
Do niedawna autor łączył pisanie z pracą jako weterynarz w krakowskiej przychodni dla zwierząt. Opowieściom o łączeniu pisania z pracą zawodową nie było końca. Najbardziej ukochanymi pacjentami były koty i pszczoły.
Przygodę z pisaniem Radek Rak rozpoczął na studiach weterynaryjnych w Lublinie, startując taśmowo dla nagród pieniężnych - z sukcesami - w konkursach na krótkie formy literackie. Z czasem doszły publikacje opowiadań w "Nowej Fantastyce", "Lampie" oraz e-zinie "Esensja". Dziś jest laureatem wielu nagród (oprócz Nike): Nagrody im. Janusza A. Zajdla, Nagrody im. Jerzego Żuławskiego oraz European Science Fiction Society Award. Niedawno "Agla. Alef" uhonorowana została Nagrodą Krakowa Miasta Literatury UNESCO.
Organizatorami spotkania byli Biblioteka Główna Akademii Nauk Stosowanych im. Stanisława Staszica w Pile oraz Dom Księgarski w Pile i Agencja Promocji Książek i Czytelnictwa, którzy realizują projekt "Jelenie Czytają".
Przedsięwzięcie zostało dofinansowane ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.
Super08:10, 11.05.2023
Nie lubię zwierząt i lasu. Tfuuu?
wyporzyczę10:30, 11.05.2023
i poczytam
Pilski hejter wskazuje swojego wroga nr 1
Dopóki na tym portalu kierowanym przez naczelnego i wydawcę dzieła faktypilskie.pl, Mariusza Józefa Szalbierza urodzonego 12 października 1962 roku w Wyrzysku (pesel: 62101208811), syna ojca nie w pełni dookreślonego, będą tkwiły uparcie artykuły, felietony, wypracowania, wypociny zajmujące się szarym żuczkiem Rzeczypospolitej, Liga Obrony Cnoty będzie aktywnie zwalczać Mariusza Józefa Szalbierza, wroga Janusza Lemanowicza i jego rodziny w kraju i za granicą od Wellington, Vancouver, Heleny, do Nowego Jorku i Florydy.
Liga Obrony Cnoty
21:29, 2025-07-01
"Patriotyzm" - ostatnie schronienie łajdaków?
Komuna nie ma ojczyzny, jest internacjonalistycznym bytem powołanym przez Karola Marksa i Fryderyka Engelsa w "Manifeście Komunistycznym". Dlatego nie ma zdziwienia, że Antoni Styrczula, były już rzecznik komunisty Kwaśniewskiego, też jest mentalnym komunistą. Wszystko, co jest poza komuną, poczucie przynależności do narodu, są nie do zniesienia dla komuny. Stąd inwektywy, pomówienia, zniewagi wobec osób o nastawieniu patriotycznym.
jl
19:14, 2025-07-01
Wakacyjne paragony "grozy"
Najważniejsze jest nażreć się, żeby potem się wykasztanić i wypuścić gazy trawienne dla ubogacenia atmosfery austriackiej w dwutlenek węgla, metan i inne piardy gnuśne.
turystyka
16:41, 2025-07-01
"Patriotyzm" - ostatnie schronienie łajdaków?
Spanie pod brudną płachtą świadczy o niechęci do higieny. Płachtę można czasem uprać. Niektórzy wielcy lubią chodzić w spodniach blue jeans w kolorze brown od brudu. I nic się nie dzieje.
persil
14:12, 2025-07-01