Po tradycyjnym wspólnym posiłku, przyszedł - też tradycyjnie - czas na integracyjną rywalizację.
Uczestnicy pierwszego zadania, podzieleni na drużyny, musieli wbić gwóźdź w pień jak najmniejszą liczbą uderzeń młotkiem. O dziwo, w tej zdałoby się męskiej konkurencji, panie okazały się wcale nie gorsze od panów.
Potem rozegrano slalomowe biegi z jajkiem w łyżce. Trzeba przyznać, że bez względu na płeć każdy podszedł do bezpiecznego transportu jajka z wielką pieczołowitością, stąd też strat nie odnotowano.
Kolejna konkurencja polegała na jak najszybszym zwijaniu (i rozwijaniu) sznurka. W następnej zaś totalnie myliły się kroki, lecz nie w tańcu, a w zmaganiach z użyciem alkogogli i narkogogli, czyli specjalnych „okularów” symulujących stan po upojeniu alkoholem bądź zażyciu narkotyków.
Śmiechu z nieporadności było co niemiara, bo wszyscy bez wyjątku, a szczególnie seniorzy, przekonali się, jak trudno na „podwójnym gazie” poradzić sobie z ledwie pieszym slalomem między pachołkami. O tym, jak wyglądałoby to za kierownicą auta, lepiej nawet nie myśleć...
[FOTORELACJA]1889[/FOTORELACJA]
W bowlingu na trawie - na pozór nietrudnym zadaniu - zdecydowanego zwycięzcy jakiś czas nie było, póki piłką nie rzuciła szefowa miejscowego KGW Anna Ludowicz, z impetem strącając wszystkie kręgle.
Wiele emocji wzbudziło budowanie „wieży” z drewnianych klocków. Tyle że „chwytakiem”, którym trzeba było zahaczyć, podnieść i ustawić każdy klocek, kierowało 12 osób, każda sterująca swoim sznurkiem. Liczyło się więc opanowanie, synchronizacja ruchów, jednym słowem - jak najbardziej perfekcyjna gra zespołowa. Wyszło całkiem dobrze, gdyż najwyższa wieża runęła dopiero po ustawieniu szóstego elementu.
Kolejne integracyjne spotkanie seniorek i seniorów ze Stróżewic miało też swoich bacznych obserwatorów: w powietrzu brzęczał dron, a na parę chwil na szczycie latarni przysiadł ciekawski bociek.
Hołownia, trzeci polski "astronauta"
Dobrze, że reklama zasłania ten felieton, przynajmniej nie muszę czytać bzdur tego odklejonego kosmity.
🙂
04:40, 2025-07-27
Hołownia, trzeci polski "astronauta"
Analiza zupełnie nietrafiona. Sprawa jest taka, że Hołownia nagle zaczął się zachowywać tak, jak wielu liczyło, że będzie się zachowywał od samego początku. Czyli że będzie alternatywą nie tylko dla PiS, ale również dla PO. Niestety, dał się Tuskowi sprowadzić do roli podnóżka. Teraz jednak nagle się przebudził i to jest szokiem dla wielu.
pilanin235611
19:58, 2025-07-26
Hołownia, trzeci polski "astronauta"
Pan się zapisałeś do "Silnych Razem"? Bo to zaczyna być ten poziom.
pilanka
19:54, 2025-07-26
Hołownia, trzeci polski "astronauta"
zamordował siekierą i podpalił bezdomnego,któremu obiecał utrzymanie i mieszkanie.Jak myślicie,na jaką parafię go przeniosą?
klecha
18:07, 2025-07-26
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz