Zamknij

Ze szpitala prosto do aresztu. Mocno na to "zapracował"

mł. asp. Wojciech Zeszot 12:12, 26.09.2025 Aktualizacja: 23:35, 26.09.2025
Skomentuj fot. KPP w Pile fot. KPP w Pile

47-letni pilanin decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Mężczyzna poniesie konsekwencje za przestępstwa dotyczące niezatrzymania się do kontroli drogowej, prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości i pomimo dożywotniego zakazu. 

Historia rozpoczęła się w ubiegłą niedzielę wieczorem. Do dyżurnego pilskiej jednostki trafiło zgłoszenie, że na stację paliw ulicy Przemysłowej w Pile przyjechał mężczyzna, który może być nietrzeźwy. 

Na miejsce skierowani zostali policjanci wydziału ruchu drogowego. Funkcjonariusze zauważyli opisany wcześniej pojazd. Chcąc go zatrzymać do kontroli użyli sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Kierujący zignorował polecenia i podjął ucieczkę.

Do działań pościgowych zaangażowane zostały także pozostałe patrole, w tym także policjanci Posterunku Policji w Kaczorach. 

Kierujący pojazdem marki DaimlerChrysler nie reagował na sygnały do zatrzymania. Kontynuował niebezpieczną jazdę ulicami Przemysłowa, Motylewska, Poznańska i Cicha. W pewnym momencie na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z drogi i uderzył w drzewo.

Mężczyzna był zakleszczony w pojeździe. Do czasu przyjazdu zastępu straży pożarnej oraz zespołu ratownictwa medycznego policjanci udzielili mu niezbędnej pomocy. 

Ostatecznie 47-latek z obrażeniami ciała został zabrany do pilskiego szpitala.

Dalsze czynności wykonane przez policjantów potwierdziły, że mężczyzna posiadał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Samochód, którym się poruszał nie posiadał tablic rejestracyjnych. 

Kierującemu została pobrana także krew do badań, a ich wstępny wynik potwierdził obecność amfetaminy oraz ponad 2 promili alkoholu.

Zebrany materiał pozwolił mężczyźnie przedstawić zarzuty związane z prowadzeniem pojazdu w stanie nietrzeźwości i pod wpływem środka odurzającego jednocześnie posiadając dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz niezatrzymaniem się do kontroli drogowej i podjęcie ucieczki. 

Mężczyzna za popełnione przestępstwa będzie odpowiadać w warunkach recydywy, dlatego grozić mu może kara nawet 7,5 roku pozbawienia wolności.

Ponadto wobec 47-latka skierowano wniosek o ukaranie do sądu za popełnione wykroczenia związane z zignorowaniem znaku B-20 "stop", prowadzeniem pojazdu bez wymaganych tablic rejestracyjnych oraz doprowadzeniem do kolizji. 

Z uwagi na poniesione obrażenia mężczyzna przebywał w szpitalu. Tam też zostały wykonane czynności procesowe, a także odbyło się posiedzenie sądu, na którym zapadła decyzja o jego tymczasowym aresztowaniu. 

Mężczyzna został doprowadzony do zakładu karnego z oddziałem szpitalnym.

(mł. asp. Wojciech Zeszot)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%