Skaleczenie, oparzenie, użądlenie, drzazga - drobne wypadki zdarzają się nawet wtedy, kiedy bardzo na siebie uważamy, a mistrzami w tym obszarze są dzieci. Oczywiście nie z każdym siniakiem i guzem trzeba od razu biec do lekarza. Ale żeby fachowo i skutecznie udzielić pomocy bliskim, trzeba posiadać dobrze wyposażoną apteczkę. Akcesoriów i drobnego sprzętu medycznego jest jednak tak wiele, że czasami naprawdę trudno się zdecydować. Sprawdź, co naprawdę warto mieć zawsze pod ręką.
W żadnej apteczce - samochodowej, turystycznej, domowej czy zakładowej - nie może zabraknąć różnorodnych środków opatrunkowych, służących do zatamowania krwawienia i zabezpieczenia rany lub urazu. Mowa tutaj przede wszystkim o bandażach (dzianych i elastycznych), gazie opatrunkowej (jałowej i niejałowej, dostępnej w różnych rozmiarach), siatce bandażowej, a także o plastrach oraz przylepcach (ofertę sprawdź tutaj https://eplaster.pl/pl/c/Przylepce/204). To właśnie z pomocą tak podstawowych środków, można uratować komuś zdrowie a nawet życie, czekając na pojawienie się profesjonalnego zespołu ratowniczego.
Poza standardowymi plastrami i bandażami, w domowej apteczce zawsze warto posiadać co najmniej kilka opatrunków specjalnego przeznaczenia, do opatrywania konkretnych urazów. Należą do nich przede wszystkim opatrunki hydrożelowe i hydrokoloidowe, niezastąpione w przypadku oparzeń, kiedy trzeba jednocześnie schłodzić skórę, odciąć dostęp szkodliwych drobnoustrojów, a jednocześnie umożliwić oddychanie i utrzymać optymalną dla gojenia się wilgotność.
Drugim nietypowym opatrunkiem jest ten przeznaczony do zaklejenia skaleczonego oka. Ma on wysokie właściwości chłonne i stanowi barierę dla bakterii, zwłaszcza do momentu, gdy uraz będzie mógł obejrzeć okulista.
Posiadanie leków w apteczce zakładowej nie jest zalecane, a w szkole wręcz nie wolno ich podawać. W domu te ograniczenia nie obowiązują, ale to nie znaczy, że powinniśmy zaopatrzyć się we wszystkie możliwe medykamenty.
Na pewno warto kupić niewielki zapas środków przeciwbólowych i przeciwgorączkowych, a także łagodne, ziołowe leki na dolegliwości żołądkowe oraz sercowe. Z uwagi na częstotliwość powstawania urazów i skaleczeń, zawsze trzeba mieć pod ręką środki odkażające (najlepiej te na bazie oktenidyny, które nie podrażniają i nie przesuszają skóry). Do przemywania śluzówki i oczu przyda się natomiast kilka ampułek z solą fizjologiczną.
Czasami może zajść potrzeba skorzystania z ostrzejszych narzędzi. Trzeba robić to z głową, aby dodatkowo nie zaszkodzić osobie, która uległa urazowi. Do wyjmowania drzazgi spokojnie wystarczy pęseta. Zawsze warto również posiadać szczypczyki do usuwania kleszczy.
Do cięcia bandaży czy opatrunków przydadzą się nożyczki - i powinny być one zawsze na miejscu, gotowe do spełnienia swojego zadania, najlepiej więc kupić osobną parę tylko do apteczki. Inne ostre narzędzia, takie jak skalpel czy igły, raczej nie znajdą zastosowania i lepiej nie trzymać ich lekkomyślnie w szafce, zwłaszcza jeśli w domu są dzieci.
Nie jest nadgorliwością posiadanie w domu urządzeń służących do pomiaru podstawowych parametrów: a więc termometru, ciśnieniomierza czy glukometru. Ten ostatni jest niezbędny, jeśli w domu mieszka diabetyk - musi on zaopatrzyć się również w zestaw strzykawek insulinowych z igłami oraz nakłuwaczy i pasków.
Część chorób wymaga zastosowania jeszcze bardziej specjalistycznego sprzętu. W zależności od stanu pacjenta, możemy zatem potrzebować np. pulsoksymetru, pieluch, kaczki i basenu, worków stomijnych, strzykawek z adrenaliną czy specjalistycznych opatrunków na odleżyny. Szczegółową listę przedstawi lekarz prowadzący lub pielęgniarka.
Poza artykułami typowo medycznymi, w domowej apteczce warto również posiadać akcesoria ogólnego zastosowania, które mogą być bardzo pomocne w niektórych przypadkach - np. lampkę czołową, lupę czy lusterko powiększające.
A co w domowej apteczce się nie przyda? Lepiej zrezygnować z przestarzałych środków antybakteryjnych – wody utlenionej, spirytusu salicylowego, gencjany czy jodyny, na rzecz tych skuteczniejszych a przy tym nie brudzących ubrań. Wystrzegaj się również składowania leków, zwłaszcza antybiotyków – ich przyjmowanie na własną rękę może być bardzo niebezpieczne.
Tusk, niemądry komentator
>>>Tym wpisem Tusk skompromitował się w moich oczach. Dziwię się, ze dopiero tym wpisem.
pilanin7355
14:29, 2025-06-16
Czego nie rozumie Netanjahu…
życia bardzo odpowiadał Irańczykom,a zwłaszcza Irankom,gdyby nie terror savaku i głupota szacha Iran byłby cywilizowanym krajem,a tak z jednego gów.a wpakowali się w jeszcze gorsze
zachodni styl
13:51, 2025-06-16
Miasteczko Krajeńskie: akcja wścieklizna!
A ja myślałem, że wreszcie się ktoś z lokalnej polityki wściekł. Bo w Miasteczku wieje nudą.
Czytelnik
13:15, 2025-06-16
Lany poniedziałek u hejtera
Nazywanie publiczne kogoś hejterem, jest samo w sobie hejterstwem najgorszego sortu wieśniackiego. Dla odróżnienia pojęcia pochodzącego z angielszczyzny (hejt, od hate - nienawiść) będziemy w stosunku do autora felietonu używali określenia szlachetnego z łaciny: odiumer (łac. odium - nienawiść). Dla jasnego pojęcia z naszego szlachetnego języka ojczystego dobrze jest w stosunku do Mariusza Szalbierza używać słowa nienawistnik. Bo jest on wrogiem obywatela Lemanowicza od 20 lat. Wrogość jest semantycznie, funkcjonalnie związana z nienawiścią. Zatem nienawistnik, to dobre słowo.
nienawistnik
12:17, 2025-06-16
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz