Na ostatni set - posługując się terminologią sportową - zaplanowano duet Dominika Narożna - Piotr Wiza, jak przystało na tradycję „Pod Balkonem” - z autorskim projektem. Dominika zaśpiewała, a Piotr zagrał własne kompozycje zawarte na CD „Mirra Rosz”, który po koncercie można było nabyć, zabrać do domu i w skupieniu raz jeszcze delektować się jej artyzmem dźwiękowym i semantycznym.
Dominika Narożna to śpiewająca dziennikarka, członkini zarządu Stowarzyszenie Dziennikarzy RP.
Piotr Wiza to poznański muzyk, kompozytor, aranżer ,pianista, pedagog. Autor muzyki do słuchowisk radiowych („Jan Paweł II w poezji polskiej” dla programu III Polskiego Radia), programów telewizyjnych („Poznań na antenie Dwójki”, „Kanał 5 Stefana Mroczkowskiego”). W latach 80. zrealizował recital Justyny Szafran w reżyserii Laco Adamika dla Programu II TVP. Pisał muzykę do wielu spektakli teatralnych.
- Może nie jest pierwszoplanową postacią poznańskiego środowiska muzycznego (takimi byli Krzysztof Komeda Trzciński, Jerzy Milian, Jerzy Grzewiński, Piotr Piber), ale zawsze zaskakiwał swoją bezkompromisowością, pasją, z jaką starał się pokonywać jedną przeszkodę po drugiej - wspomina prof. Mariusz Derewecki. - Maksymalista życiowy. Kiedy nasze drogi rozeszły się, nigdy nie odmówił mi koleżeńskiej pomocy. Piotr Wiza od ponad czterdziestu lat komponuje, dyryguje swoimi zespołami, jest propagatorem życia muzycznego w Poznaniu. Za najtrudniejszy, a zarazem najpiękniejszy instrument Wiza uważa głos ludzki, do wykonania swoich kompozycji zaprasza najciekawsze wokalistki jakie pojawiają się na poznańskiej estradzie i w studio nagraniowym. Sądzę, że właśnie śpiew jest najsilniejsza stroną tych świetnie sporządzonych nagrań w poznańskim studio MM. Ostatnim dokonaniem, płytą „Mirra Rosz”, nawiązuje stylistyką do lat 60. i 70. oraz złotej ery swingu, symfonicznego popu czy ilustracji filmowej. Ten duet w sposób eklektyczny odwołuje się do osobistych refleksji i doświadczeń.
W letniej scenie muzycznej „Pod Balkonem” słuchacze otrzymali odrobinę kontemplacji pośród szerokich płaszczyzn śpiewu dobarwionymi lekkimi dźwiękami fortepianu. Można było delektować się proporcjami poszczególnych dźwięków i przestrzenią brzmieniową nagrań.
strach pomyśleć11:16, 22.09.2024
Ostatni akapit, podsumowanie, to klęska osoby, która nie ma pojęcia o podstawach geometrii elementarnej. Te szerokie płaszczyzny, przestrzeń brzmieniowa przerażają bezmyślnością. 11:16, 22.09.2024
...15:26, 22.09.2024
0 0
leman, odwal się od Wodnika 15:26, 22.09.2024