Zamknij

Klęska wielkiej wody

Marcin PorzucekMarcin Porzucek 09:26, 22.09.2024 Aktualizacja: 10:29, 22.09.2024
Skomentuj fot. Caritas.pl fot. Caritas.pl

Co kilkanaście lat dotyka nas wielka woda. W 1997 roku bierność rządu i wypowiedź premiera Cimoszewicza o ubezpieczeniach przyczyniła się do porażki koalicji SLD-PSL. W 2010 roku powódź w rejonie Wisły niemal pogrzebała szansę Bronisława Komorowskiego, który pięć lat później pogrzebał się sam.

10 września br. unijny system Copernicus alarmował o nadchodzącym katastrofalnym niżu. Wszystkie media o tym trąbiły. A jednak premier Tusk postanowił pójść pod prąd. Uspokajał wszystkich, demobilizując mieszkańców zagrożonych terenów i służby. Nasi strażacy powinni tam być dwa dni przed potencjalnym zagrożeniem. Prewencyjnie. Zgodnie z dyspozycjami, dotarli dwa dni po.

Na rozliczenia przyjdzie czas. Dziś musimy skupić się na odbudowie. Bruksela łaskawie pozwala przesuwać wcześniej przyznane środki, ale nie daje nic z funduszu solidarnościowego. Powodziowym pełnomocnikiem zostaje Marcin Kierwiński, dotychczas człowiek premiera Tuska od, nomen omen, mokrej roboty. Wierny, słaby zarządca bez empatii.

W obliczu klęski musimy być razem. Czas pokaże czy nam się uda. I czy wyciągniemy wnioski na przyszłość.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

Obywatel Obywatel

2 1

W laniu wody, Pan i Pańscy koledzy zawsze byliście najlepsi, więc w tych trudnych chwilach najlepiej gdybyście milczeli. 10:33, 22.09.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

rhrh

0 0

Precz z kaczyzmem ! ! ! 15:18, 22.09.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%