Owsiak ością w prawicowych gardłach

Od ponad trzech dekad Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy pokazuje, że siła solidarności, życzliwości i wspólnego działania może zmieniać świat - a z pewnością zmieniać i ratować ludzkie życie.

Chyba nie ma w Polsce szpitala, na którego sprzęcie nie widniałoby serduszko WOŚP. Za każdym z tych znaków kryją się ludzkie dramaty, które jednak często, dzięki akcji Jurka Owsiaka, mają swój szczęśliwy finał.

Po ponad 30 latach działania Wielka Orkiestra to dzisiaj nie tylko zbiórka, to fenomen społeczny, który stał się częścią krajobrazu naszego kraju, a każdy, kto kiedykolwiek wrzucił choć złotówkę do puszki z serduszkiem, stał się częścią niezwykłej opowieści o pomaganiu. 

Wydawałoby się więc, że akcja, która niesie dobro i ratuje ludzkie życia - najczęściej te, które dopiero się rozpoczęły - nie może być powodem niezgody, obiektem ataków, podejrzeń i oczerniania. Niestety jest zupełnie inaczej. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy od lat jest ością w gardle prawicowych polityków i organizacji, które zarzucają Owsiakowi wzbogacanie się na nieszczęściu ludzi, insynuując przywłaszczanie pieniędzy z prowadzonych zbiórek.

Fundacja była wielokrotnie poddawana kontrolom, prowadzonym na przestrzeni lat podczas sprawowania rządów przez różne partie. Co więcej, PiS miało osiem lat, by cokolwiek udowodnić Owsiakowi i WOŚP. Nic takiego się nie zdarzyło.

Największym paradoksem tej sytuacji jest to, że najcięższe oskarżenia w kierunku Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy kierują „dziennikarze” upasieni do niedawna  na wikcie pisowskiej wówczas telewizji "publicznej" - teraz ewakuowani do TV Republika, która stała się główną tubą propagandową oderwanych od koryta polityków Zjednoczonej Prawicy.

To oni, bojkotując akcję WOŚP, nawołują do wpłacania pieniędzy na konto swoje telewizji. Politycy Prawa i Sprawiedliwości zaś namawiają do zasilania funduszu partii, a zebrane datki mają zostać przeznaczone na kampanię prezydencką - wskazanego przez Kaczyńskiego - „obywatelskiego” kandydata Karola Nawrockiego.

To jest właśnie katolickie miłosierdzie, które tak często ciśnie się na usta prawicowym działaczom. A na drugiej szali leży zdrowie i życie najmłodszych, które WOŚP od lat ratuje.

Nie mam wątpliwości, że 26 stycznia serca Polek i Polaków znów zabiją w rytmie Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. I to mocno!