Atrakcyjne miejsce między Piłą a Bydgoszczą

Obecnie subregion pilski jest jednym z najsłabiej rozwiniętych regionów Wielkopolski. Wpływa na to brak kapitału, który ulokowałby się w gminach północnej Wielkopolski, jak ma to miejsce w okolicach aglomeracji poznańskiej.

Oczywiście ogromny wpływ na lokalizację wielkiego kapitału przy aglomeracji poznańskiej ma to, iż Poznań ma większe możliwości rozwoju z uwagi na rolę stolicy województwa. Nie zmienia to jednak faktu, iż pozostałe regiony województwa - w tym północna Wielkopolska - mogłyby osiągnąć pod tym względem wyższy poziom, niż obecnie.

Za kilka lat przez subregion pilski przebiegać będą dwie bardzo ważne trasy S10 i S11. Droga S11, zwana kręgosłupem Wielkopolski, oraz droga S10, jako alternatywna trasa do autostrady A2, która połączy Warszawę ze Szczecinem i dalej z Berlinem, umożliwią skok rozwojowy regionu.

To przed samorządami będą stały bardzo ważne zadania. Główne to umożliwienie firmom na ulokowanie kapitału, który przełoży się na wpływy do gmin. Obecnie województwo wielkopolskie odpowiada za niecałe 10% PKB. Gdyby w przyszłości samorządy wykorzystały szanse na rozwój swego potencjału, ten procent uległby zwiększeniu.

Dobrym przykładem na spory rozwój może być gmina Wyrzysk. Jest to gmina, która przy wykorzystaniu swej korzystnej lokalizacji może przyczynić się do rozwoju nie tylko działających już przedsiębiorców, ale również może być atrakcyjna dla tych, którzy zdecydują się ulokować kapitał w dogodnym miejscu między Piłą i Bydgoszczą.

Dzięki takim lokalizacjom potencjalni nowi inwestorzy mają możliwość pozyskania odpowiedniej ilości pracowników w przypadku ich niedostatku na lokalnym rynku. Gdy pracownik może liczyć na dobre warunki zatrudnienia, jest w stanie dojeżdżać nawet do dość odległego zakładu pracy - np. mieszkańcy Wągrowca dojeżdżają do pracy do VW w Antoninku pod Poznaniem prawie 60 kilometrów.

Samorządy powinny współpracować pod kątem wspólnych pomysłów na rozwój subregionu. Do wykorzystania jest wiele możliwości. Nie można patrzeć wyłącznie przez pryzmat, iż w naszej części Wielkopolski nie ma ponad półmilionowego Poznania. Trzeba położyć nacisk na stworzenie warunków dla rozwoju przedsiębiorczości, co w efekcie przełoży się na dobrobyt mieszkańców - tak dużego, jak i małego miasta.

Niewłaściwa niekiedy polityka gospodarcza związana z nieprzychylnym klimatem inwestycyjnym, brakiem klarownej strategii rozwoju regionu i niezbyt efektywnym wydawaniem publicznych środków, zamiast oczekiwanego rozwoju przynosi stagnację.