Zamknij

Bodnar: poinformowałem marszałka Sejmu o nieprawidłowościach przy stwierdzeniu ważności wyborów prezydenckich

PAP 20:41, 17.07.2025 Aktualizacja: 20:43, 17.07.2025
Skomentuj PAP PAP

"Ze względu na wagę wyborów prezydenckich i konstytucyjne prawo do protestu wyborczego, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, poinformowałem dziś Marszałka Sejmu RP o wszystkich nieprawidłowościach i wątpliwościach prawnych, które wystąpiły w procedurze rozpoznania protestów wyborczych i stwierdzenia ważności wyborów prezydenckich" - napisał w czwartek minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar na platformie X.

Szef MS Adam Bodnar skierował list do marszałka Sejmu Szymona Hołowni, w którym poinformował go o "nieprawidłowościach i wątpliwościach prawnych", które wystąpiły w procedurze rozpoznania protestów wyborczych i stwierdzenia ważności wyborów prezydenckich.

W opublikowanym liście podkreślił, że jest świadomy, iż marszałek Sejmu, kierując się "zapewne zasadą domniemania ważności wyborów", ogłosił zwołanie Zgromadzenia Narodowego w celu zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na Prezydenta RP. Mimo to - jak ocenił minister - "ze względu na wagę wyborów prezydenckich, Pan Marszałek powinien być świadomy wszystkich nieprawidłowości (...) związanych z procedurą orzekania o ważności wyborów, oraz sposobem w jaki to zostało dokonane".

W liście do Hołowni Bodnar wymienił 12 punktów, w których podkreśla "nieprawidłowości i wątpliwości prawne", mające miejsce w trakcie procesu uznawania ważności wyborów prezydenckich przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. Minister wskazał m.in. na to, że wspomniana izba w świetle Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej i prawa Unii Europejskiej "nie może być uznana za sąd".

"Starania podejmowane przez Prokuratora Generalnego, mające na celu, w obliczu powyższych faktów, wyłączenie sędziów IKNSiP od orzekania, nie zostały w żaden sposób uwzględnione" - wskazał również minister.

Zauważył ponadto, że IKNiSP podjęła uchwałę w sytuacji, kiedy nie zostały rozpoznane wszystkie protesty wyborcze.

Jak zaznaczył, wątpliwości co do rzetelności procedury rozpoznania protestów wyborczych - jego zdaniem - budzi m.in. łączenie protestów do wspólnego rozeznania, zamiast rozpatrywanie każdego z osobna. Jak podkreślił Bodnar, skutkowało to "brakiem odniesienia się przez składy orzekające do zasadności tych protestów", a same postanowienia o połączeniu spraw nie zawierają uzasadnienia - "w związku z czym nie sposób określić, jakimi kryteriami kierowały się składy orzekające przy łączeniu spraw".

Oprócz tego - jego zdaniem - niektóre protesty wyborcze zostały oddalone bez należytego rozpoznania. Za przykład Bodnar podał protest dotyczący obwodowej komisji wyborczej nr 2 w Biszczy (powiat biłgorajski). "W tym przypadku protest został pozostawiony bez rozpoznania, a IKNSiP podjęła taką decyzję nie czekając na stanowisko Prokuratora Generalnego, pomimo wcześniejszego wyznaczenia terminu na złożenie takiego stanowiska" - przekazał Bodnar. Tymczasem - jak podkreślił szef MS - porównanie wyników w I i II turze wyborów prezydenckich "w dość oczywisty sposób wskazuje, że mogło tam dojść do nieprawidłowości".

Bodnar wspomniał też, że w jednej ze spraw nie doszło w ogóle do rozpoznania protestu wyborczego. Jak czytamy w liście, "na obwolucie akt naniesiono zapis, z którego wynikało, iż sprawa kwalifikuje się do połączenia z inną sprawą". "W aktach tej sprawy brak jest natomiast nie tylko merytorycznego rozpoznania protestu, ale również postanowienia o połączeniu tej sprawy do wspólnego rozpoznania z inną sprawą. Powoduje to, iż protest wyborczy w ogóle nie został rozpoznany" - napisano.

Minister Sprawiedliwości przypomniał też m.in., że skany niektórych protestów wyborczych zostały opublikowane przez IKNSiP na stronie internetowej SN. "Powstaje pytanie, jakie cele miały zostać przez to osiągnięte. Tego typu praktyka wzbudziła słuszne wątpliwości Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych" - czytamy w liście.

Bodnar podkreślił też w liście, że jako Prokurator Generalny nie uzyskał możliwości zapoznania się z aktami postępowania związanych z protestami wyborczymi, co stanowiło - jak ocenił - złamanie art. 96a ustawy o Sądzie Najwyższym.

Minister podkreślił też, że - jako Prokurator Generalny - zgodnie z art. 129 Konstytucji RP ma "szczególny udział" w postępowaniu stwierdzających ważność wyborów. Według niego prerogatywę tę miała naruszyć Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego, gdy "pomimo pism (...) i wyraźnego obowiązku wynikającego z przepisów prawa", nie otrzymał od niej przed dniem rozprawy, wszystkich postanowień podjętych przez IKNSiP w składach trzyosobowych.

Szef MS zaznaczył również, że niektóre wypowiedzi przedstawicieli SN i IKNiSP stawiają pod znakiem zapytania "realną motywację SN do zmierzenia się z zadaniem wynikającym z art. 129 Konstytucji RP". Wspomniał m.in. o słowach rzecznika SN Aleksandra Stępkowskiego, który miał porównać protesty wyborcze do "ataku hybrydowego Łukaszenki".

Bodnar poinformował również w liście o toczących się postępowaniach dotyczących naruszeń procedury wyborczej w wyborach prezydenckich. Jak czytamy, aktualnie prowadzonych jest 17 śledztw, w ramach których prokuratorzy referenci przeprowadzają czynności procesowe w postaci oględzin kart do głosowania i protokołów głosowania, łącznie w 249 obwodowych komisjach wyborczych. Oprócz tego wspomniał też o nieprawidłowościach natury formalnej.

(PAP)
sza/ sdd/ mhr/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

jego mośćjego mość

0 0

Czy można się jeszcze bardziej skompromitować, gdy wydaje się, że dno już osiągnięte? Jak pokazuje pan Bodnar - można.

00:03, 18.07.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%