Zamknij

Szaleństwo zbrojeń "na potęgę"

Antoni StyrczulaAntoni Styrczula 08:00, 10.06.2025
Skomentuj

Polscy politycy w kwestii zbrojeń, bez względu na opcję, przypominają szkolnego prymusa, który niewywołany przez nauczyciela mimo to krzyczy: "ja pierwszy, ja pierwszy" i licytuje się z całym światem, że Polska na uzbrojenie wydaje najwięcej. Ślepcy prowadzeni przez kulawych na drodze do zagłady.

Od zawsze byłem pacyfistą.

Nie rozumiałem moich kolegów, którym sprawiało frajdę strzelanie na przysposobieniu obronnym.

Sam odmawiałem strzelania i mimo zagrożenia niezaliczenia przedmiotu, nie zmieniłem zdania.

Nie akceptuję też powszechnego prawa do posiadania broni, jak to ma miejsce w USA.

Dlatego też z coraz większą dezaprobatą słucham polityków koalicji rządzącej, z Tuskiem na czele, i opozycji dowodzonej przez Kaczyńskiego i Mentzena, że powinniśmy wydawać jeszcze więcej.

Nie cztery procent PKB, ale pięć, sześć, a może siedem?

Pomijam już pytanie, czy Polskę na to stać, bo już obecne wydatki na obronność mocno już nadwyrężyły budżet państwa.

To też się liczy, ale znacznie ważniejszy jest aksjomat moralny.

Zła nie można zwalczać złem, bo to prowadzi wyłącznie do najgorszego z możliwych scenariusza - śmierci tysięcy ludzi i moralnej degrengolady.

Nie ma wojen "sprawiedliwych". Każda jest czystym złem, w którym godność istoty ludzkiej zostaje sponiewierana.

Wojna nie jest romantycznym zrywem, jak to czasami ukazują filmy, zwłaszcza te "boguojczyżniane".

To wyłącznie zapach krwi, ludzkich wydzielin, ziemi i prochu.

Poniewierające się po ziemi ludzkie kadłuby, ręce, nogi, głowy i wnętrzności. Trupy dzieci, kobiet i mężczyzn.

Uważam, za papieżem Franciszkiem, że: "Trzeba zrobić wszystko by skończyć z wyścigiem zbrojeń, utrudniając dostęp do broni zarówno jednostkom, jak i państwom. Szczególnie w krajach bardziej rozwiniętych, gdzie wyścig zbrojeń usprawiedliwia efemeryczny konsensus lub złudne poczucie bezpieczeństwa. Chęć, by zwalczać zło złem, nieuchronnie prowadzi do najgorszego". ( Franciszek, Autobiografia")

Od polityków wymagam by każdego dnia nie straszyli Polaków wojną, uzasadniając tym samym gigantyczne wydatki Polski na broń.

To jest bowiem rządzenie za pomocą strachu, które co prawda jest łatwiejsze jak partnerski dialog ze społeczeństwem, ale stanowi jego przeciwieństwo.

Część tych pieniędzy przeznaczanych na broń można by z powodzeniem przeznaczyć na zwiększenie bezpieczeństwa wewnętrznego.

Opiekę medyczną, zahamowanie stepowienia obszarów uprawnych i wysychania rzek i jezior, doinwestowanie szkół itd.

Trwająca już trzy lata wojna na Ukrainie, wojna w Gazie, pokazują nam dobitnie, że to samonakręcająca się spirala przemocy i nienawiści, pchająca ludzi po obu stronach konfliktu w przepaść zniszczenia.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

wojna towojna to

1 0

najbardziej zwyrodniały produkt ludzkiej głupoty😡

11:55, 10.06.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%