Projekt ustawy znoszący ograniczenie sprawowania funkcji wójta, burmistrza, czy prezydenta miasta do dwóch kadencji w piątek złożył PSL. „Będziemy budować w Sejmie odpowiednią większość i mam nadzieję, że uda się nam ten projekt przeforsować” – powiedział wiceminister rolnictwa, szef PSL w Podlaskiem Stefan Krajewski na konferencji prasowej w Białymstoku z udziałem kilkunastu samorządowców.
„Ta inicjatywa ma przywrócić samorządność, demokrację, praworządność w naszym kraju” – mówił szef PSL w Lubelskiem, europoseł Krzysztof Hetman na konferencji prasowej w Lublinie z udziałem samorządowców z regionu.
Hetman, pytany o szanse poparcia projektu w Sejmie, powiedział, że teraz rozpoczyna się o nim dyskusja. „Wiele klubów parlamentarnych, także tych, z którymi tworzymy dziś koalicję, partii prodemokratycznych, mówiło o powrocie praworządności, a wszyscy wiemy, że dwukadencyjność jest niezgodna z konstytucją” – dodał.
Niezgodność z Konstytucją zapisów prawa o dwukadencyjności włodarzy samorządów wytykają też samorządowcy zrzeszeni w regionalnych organizacjach. „Jest to rozwiązanie w sposób oczywisty ograniczające zagwarantowane Konstytucją RP bierne prawo wyborcze” - napisali w stanowisku Ogólnopolskiego Porozumienia Organizacji Samorządowych, skupiającego 11 związków miast i gmin z różnych regionów Polski.
Przewodniczący Związku Gmin Lubelszczyzny (jednego z sygnatariuszy stanowiska), wójt gminy Wisznice Piotr Dragan podkreślił, że dwukadencyjność powoduje, iż samorządowcy niechętnie podejmują projekty ambitne, długofalowe, wieloletnie. Dodał, że w różnego rodzaju rankingach oceny gmin, często te najwyższe noty otrzymują samorządy zarządzane przez tych samych włodarzy przez kilka kadencji. „To potwierdza, że rozwój uzyskuje się poprzez realizację śmiałych wizji” – zaznaczył.
Wójt gminy Urszulin Adam Panasiuk (wybrany przed rokiem) podkreślał natomiast, że zagrożenia w postaci budowania przez wieloletnich włodarzy sprzyjających im układów w gminach czy dławienia krytyki są już w wielu miejscach nieaktualne.
„Minęły czasy, gdy wójtowie polityką kadrową budowali sobie wieczne poparcie. Teraz w urzędach często brakuje chętnych do pracy. Minęły też czasy, kiedy wójtowie budowali +medialne imperium+ przez wpływy na prasę lokalną. Dziś, w erze mediów społecznościowych, komunikacja z wyborcami odbywa się na zupełnie innej płaszczyźnie” – powiedział Panasiuk.
Dodał, że wygrał wybory, konkurując z wójtem, który był trzy kadencje. „Liczy się praca, praca ze społecznością lokalną, bezpośredni kontakt z ludźmi” – zaznaczył.
Poseł PSL Henryk Smolarz podkreślił, że jeśli są obawy tworzenia tzw. lokalnych układów, to należy zastanowić się, czy i jak wzmocnić mechanizmy kontroli samorządów, jak np. Samorządowe Kolegium Odwoławcze, czy możliwość skargi na działania wójta. „Nie wrzucajmy wszystkich samorządowców do jednego worka” – dodał.
Na pytanie, czy PSL ma na celu obronę samorządowców z tego ugrupowania, obecni na konferencji w Lublinie politycy i samorządowcy podkreślali, że w społecznościach lokalnych szyld partyjny nie ma wielkiego znaczenia, a nawet może przeszkadzać. Przypominali, że w ostatnich wyborach w wielu miejscach kandydaci nawet będący członkami partii kandydowali z własnych komitetów.
Bartosz Dąbrowski, wójt Niedrzwica Duża, który nie należy do PSL i nie miał oficjalnego poparcia tej partii w wyborach, powiedział, że zgadza się ze stanowiskiem PSL w sprawie zniesienia przepisów o dwukadencyjności.
„Ten przepis jest niekonstytucyjny i nie traktuje równo kandydatów na wójtów, burmistrzów, prezydentów w stosunku do kandydatów do innych funkcji, np. posłów, senatorów, bo oni nie mają takiego ograniczenia” – zauważył Dąbrowski.
Zaznaczył, że projekt PSL poparł Związek Gmin Lubelszczyzny skupiający 104 gminy w woj. lubelskim. „Są tam włodarze różnych opcji politycznych” - dodał Dąbrowski.
Krajewski podkreślił, że to wyborcom należy zostawić możliwość decydowania, jak długo dadzą swoim włodarzom możliwość pełnienia funkcji. „Dobry gospodarz sam się broni. Jeżeli pojawia się nowy kandydat, który jest lepszy od urzędującego wójta, burmistrza, prezydenta, ma szansę te wybory wygrać" – zaznaczył. Przywołał przykład gminy Sokoły, gdzie w ostatnich wyborach 31-latek wygrał z wójtem, który pełnił tę funkcję 33 lata.
Michał Gąsowski, wicewojewoda podlaski, a wcześniej - radny, zastępca burmistrza Szepietowa, powiedział, że w ostatnich wyborach samorządowych decyzją wyborców wymienionych zostało ok. 40 proc. samorządowców. Dodał, że w sprawach dokonywania wyborów, wystarczy zaufać wyborcom.
„Nie musimy tego robić odgórnie. Nie trzeba regulować czegoś, co wyreguluje społeczeństwo. Nasze bierne i czynne prawo wyborcze nie musi być zakłócane przez ustawę, która jest zła i niepotrzebna" - powiedział Gąsowski.
Projekt PSL skrytykował kilka dni temu współprzewodniczący Partii Razem Adrian Zandberg. Jego zdaniem PSL „chce wylać beton na polskie samorządy”. W jego ocenie demokracja w samorządach często stoi pod znakiem zapytania, bo interesy, którymi kierują się niektórzy samorządowcy, nie idą w parze z interesami mieszkańców, a propozycja ludowców - jak ocenił - tylko pogorszy sytuację.
Dwukadencyjność wójtów, burmistrzów i prezydentów została wprowadzona w 2018 r. i obowiązuje od przeprowadzonych w tym samym roku wyborów samorządowych. Wprowadzona wówczas nowelizacja Kodeksu wyborczego wydłużyła także kadencję samorządów z czterech do pięciu lat.
Zniesienie przepisu wprowadzającego dwukadencyjność wójtów, burmistrzów i prezydentów miast zostało uwzględnione w propozycji zmian legislacyjnych przywracających kompetencje samorządów, które strona samorządowa przedłożyła w ubiegłym roku w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji.
ren/ kow/ sdd/ mr/
pieczeniarze 11:03, 05.07.2025
z peezelu najbardziej zainteresowani zabetonowaniem sceny politycznej,za stołki kolaborowaliby z samym Hitlerem 😡😠
Witajcie w świecie "dziadersów"
Antoni z Łobżenicy ma w dupie poprawność polityczną a jego kumpel Mariusz z Białośliwia ma w dupie owsiki.
o zawartości dup
11:52, 2025-07-05
Przeciętny Polak zużywa 23 torby foliowe rocznie
Co z technologią przerobu plastików na paliwo, opracowaną w naukowym środowisku Małopolski?
pytanko
11:35, 2025-07-05
Samorządowcy, nie tylko z PSL, popierają zniesienie...
z peezelu najbardziej zainteresowani zabetonowaniem sceny politycznej,za stołki kolaborowaliby z samym Hitlerem 😡😠
pieczeniarze
11:03, 2025-07-05
Pilski hejter skazany w I instancji
Jak Mariusz wytrąbi flaszki dwie plus koniak, to efektem jego wysiłków są produkty wymienione w rubryce na nazwę respondenta. Wtedy jest szczęśliwy do bulu dupy pełnej owsików pijanych w sztok.
CO₂ + woda
20:27, 2025-07-04
1 0
Gdyby wpis pieczeniarzy odczytywał sędzia Płóciennik, wypowiedziałby się o "peezelu" przyjmując angielski punkt widzenia w piśmiennictwie, a mianowicie: pizelu. Wnioskujemy to z nagrania na Jutubie uzasadnienia wyroku z 26 lutego 2014, kiedy akronim kwasu deoksyrybonukleinowego - "deena" odczytał jako dina.
0 0
Ten gościu, rocznik 1972 ma ponad 50 lat. To stary trep - rutyniarz. Oni już niczego się nie nauczą.