Współtowarzysze dojenia mikroprzedsiębiorców

Sejm głosami Koalicji Obywatelskiej i Trzeciej Drogi przyjął nowy system rozliczania składki zdrowotnej. Dzięki uchwalonym przepisom obniżona składka i uproszczone zasady rozliczeń przyniosłyby od 2026 roku realne oszczędności dla 2,5 miliona mikroprzedsiębiorców.

Lewica i Razem zagłosowały przeciw, ramię w ramię z posłami Prawa i Sprawiedliwości. Trudno słuchać demagogicznych argumentów Żukowskiej, Biejat, Zandberga i im podobnych, pyszczących teraz o odpowiedzialności KO i TD za każdą odwołaną operację, leczenie, utratę zdrowia i życia.

Lewica - dla przypomnienia koalicjant w rządzie Donalda Tuska - była wśród sygnatariuszy „100 konkretów na pierwsze 100 dni” Koalicji 15 Października. Powrót do ryczałtowego systemu rozliczania składki zdrowotnej był jednym z tych postulatów. Jednym z najważniejszych, bo podnoszony był na każdym spotkaniu podczas kampanii wyborczej.

Przykre, że Żukowska, Biejat, Zandberg itp. mają tak krótką pamięć. Powrót do dawnych zasad rozliczania składki zdrowotnej to nie jest jakiś wymysł, lecz koniec pisowskiego absurdu związanego z wprowadzeniem w 2022 roku Polskiego Ładu, który z tej składki uczynił dodatkowy podatek. Skutkiem był upadek bądź zawieszenie setek tysięcy jednoosobowych działalności gospodarczych. To wreszcie powrót do większej normalności, do tego, że mikroprzedsiębiorcy złapią ciut więcej oddechu.

Żukowska, Biejat, Zandberg i reszta - gdyby sami musieli na siebie zarobić, wtedy zrozumieliby, że aby coś rozdać, najpierw trzeba to wypracować. I że ci, którzy przez pisowski podatkowy nieład upadli, nie przynieśli już do budżetu ani złotówki.

Jeszcze kilka miesięcy temu jeden z prominentnych polityków PiS przyznał, że składka zdrowotna w wersji Polskiego Ładu była jedną z przyczyn porażki wyborczej Zjednoczonej Prawicy. Teraz Jarosław Kaczyński - facet od trzydziestu kilku lat utrzymywany z naszych podatków, który nawet dobrze nie wie, o co w tej sprawie chodzi - twierdzi, że obniżenie składki nie ma żadnego sensu.

Jak na ironię Zandberg i Biejat namawiali prezydenta Dudę do zawetowania projektu. A jego, jak wiadomo, wiele przekonywać nie trzeba, gdy usłyszy słowo "Tusk".

Żukowska, Biejat, Zandberg w jednym szeregu z Kaczyńskim i resztą PiS. Tylko pogratulować Lewicy takich współtowarzyszy głosowania.

Inna sprawa, że nawet jeśli uda się ryczałtowy system rozliczenia składki zdrowotnej wprowadzić w życie, to i tak dopiero od 2026 roku.

Czyli przez połowę kadencji obecnie rządzący z pełną premedytacją doić będą mikroprzedsiębiorców według złodziejskich pisowskich zasad.