Z siostrami i braćmi w Strefie Gazy i Betlejem. Chrześcijanami i muzułmanami. Z Ukraińcami, na których spadają ruskie bomby. I ze wszystkimi prześladowanymi za wiarę i narodowość, w zapomnianych przez ludzi zakątkach Ziemi. W Syrii, Libii i gdziekolwiek tylko gromadzą się w imię Ukrzyżowanego.
To oni dziś są symbolicznie, a czasami dosłownie, krzyżowani.
Prześladowani tylko dlatego, że są chrześcijanami, albo - jak w Gazie- znaleźli się w złym miejscu i czasie.
Albo, jak bawiące się na placu zabaw ukraińskie dzieci, w które "przypadkowo ", jak powiedział Trump cytując swych kumpli z Kremla, spadła rosyjska rakieta balistyczna.
Chciałbym im powiedzieć, że ich Bóg, bez względu jak go nazywają, ich nie opuścił, że ten koszmar się zaraz skończy.
Że przestaną się tułać by uniknąć ruskiego/ izraelskiego ostrzału.
Że będą mogli się spokojnie wyspać, bez strachu, że się nie obudzą.
Chciałbym ich pocieszyć, że ich dzieci wrócą bezpiecznie ze szkoły.
Że będą miały co jeść i będą zdrowe.
Chciałbym, ale... nie potrafię.
Nie umiem im wyjaśnić, dlaczego Bóg, sam w sobie nieskończenie dobry, dopuścił na Ziemi zło.
Zresztą nie to ich teraz obchodzi, ale pokój.
Chciałbym im powiedzieć, że jest nadzieja. By się nie poddawali.Ale słowo NADZIEJA nie przychodzi mi dziś przez gardło.
Eli, eli lema sabachtani.
W Polsce19:01, 18.04.2025
Też gdzie przesladowani są przez koalicję 13 grudnia lewaków
2 1
aferzyści i złodzieje,wszyscy będziecie siedzieć !