Nic to, mogą nas wyśmiewać, mogą nam ubliżać, jednak nigdy nas od tego nie odwiodą. Dlatego w Święto Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, manifestujemy naszą wiarę na ulicach.
Trochę historii
Przez pierwsze tysiąclecie chrześcijaństwa, kult Eucharystii sprawowany był wyłącznie w czasie liturgii.
W XI i XII wieku toczyły się ożywione spory teologiczne, czy Chrystus w hostii jest obecny rzeczywiście, czy tylko symbolicznie.
Sobór laterański uznał, że Chrystus jest obecny realnie w Eucharystii i ustanowił dogmat transsubstancjacji.
Bezpośrednią przyczyną ustanowienia święta Bożego Ciała były widzenia św. Julianny z Cornillon we Francji, przeoryszy klasztoru augustianek.
Mała ona cykliczne, mistyczne widzenia świetlistej tarczy przesłonionej przez ciemną plamę. Tę plamę zinterpretowano jako brak w kalendarzu liturgicznym Kościoła Katolickiego święta, poświęconego wyłącznie Ciału i Krwi Chrystusa.
Do ostatecznego uznania święta Bożego Ciała w całym KK, potwierdzającego też zasadę transsubstancjacji, przyczynił się cud w Bolsenie w tysiąc dwieście trzydziestym szóstym roku.
Podczas jednej z mszy odprawiający ją kapłan miał zauważyć, że z konsekrowanej hostii, wprost na leżący na ołtarzu korporał (chustę), spadają krople krwi.
W Polsce święto Bożego Ciała wraz z procesjami do czterech ołtarzy, jest celebrowane od tysiąc trzysta dwudziestego roku za sprawą Nankera, krakowskiego biskupa.
Moje Boże Ciało
Chyba najbardziej mi utkwiło w pamięci święto Bożego Ciała odprawiane w sanktuarium maryjnym w Górce Klasztornej, koło Łobżenicy, w powiecie pilskim.
Byłem wtedy dzieciakiem.
Do Górki pojechaliśmy całą rodziną, w pięć osób.
Do dziś nie mogę wyjść ze zdumienia, jak cała familia zmieściła się do małej, jugosłowiańskiej Zastawy, zwanej przez ojca "żabką".
Na święto zjechali się mieszkańcy okolicznych wsi.
Mężczyźni w garniturach pachnących naftaliną, bo rzadko je wyjmowali z szafy.
Kobiety w świątecznych kreacjach i "zrobionych" na tę okoliczność fryzurach przypominających ptasie gniazda albo torty.
Wszyscy sztywni, przejęci.
Mam na myśli dorosłych, bo my, dzieciaki, hasaliśmy w najlepsze po dębowym gaju, w którym jest położone sanktuarium.
Pamiętam też olbrzymią, złotą monstrancję niesioną przez księdza podtrzymywanego za łokcie przez dwóch mężczyzn, a przed nimi bielanki sypiące płatki kwiatków na ziemię z małych, wiklinowych koszyków.
Chabry, maki, piwonie, co tam rosło w ogrodzie i na łące.
W procesji przygrywała orkiestra strażacka fałszując niemiłosiernie, tłumiąc dźwięki kichania idących w procesji ludzi, spowodowanego kłębami wonnego kadzidła, którym okadzano księdza wraz monstrancją zawierającą niepozorny, okrągły kawałek chleba.
W którym obecny był On.
Jezus Chrystus.
dogmat to 13:17, 19.06.2025
zkaz myślenia,wiara w ignorancję ekspertów to jedyna wiara jaka powinna nas zaprzątać,każda inna tylko nas zaśmieca
Adam Szejnfeld - ojciec i matka w jednym
Pstrykają zdjęcia za kase z podatków i EU a co on właściwie robi i czym się zajmuje bo jakoś nic nie zauważyłem żeby praktycznie było widoczne gołym okiem
Kto to?
16:52, 2025-06-19
W ten weekend wszystkie drogi poprowadzą do Białośliwia
Należy podkreślić ideę starosty o potencjale. Największy w powiecie potencjał z pytonem w rozporku miał CiJa (Ciechanowski Jacek) - kapuś Wielkiego Smrodatora.
takie tango
13:54, 2025-06-19
W Białośliwiu zaczął się wąskotorowy zlot
💩👎
Król kupa
13:45, 2025-06-19
Cud transsubstancjacji, czyli Boże Ciało
zkaz myślenia,wiara w ignorancję ekspertów to jedyna wiara jaka powinna nas zaprzątać,każda inna tylko nas zaśmieca
dogmat to
13:17, 2025-06-19