Zmiana pracy to trudne doświadczenie. Musimy zaaklimatyzować się w nowym środowisku i przyswoić wiele informacji. Aby ten czas nie był dla nas męczarnią, warto mądrze go wykorzystać i uzmysłowić sobie, że w trakcie kilku pierwszych dni mamy prawo pytać.
Choć duże życiowe zmiany potrafią wytrącić z równowagi, warto dzielnie się z nimi mierzyć. Umiejętność dostosowania się do nowych warunków zwiększa nasze poczucie własnej wartości i sprawia, że chętniej podejmujemy wyzwania. Co zrobić, by podjęcie nowej pracy było dla nas jak najmniej dolegliwe? Przed przyjściem do nowej firmy oraz w początkowym okresie warto m.in.:
1. Odświeżyć wiedzę
W trakcie rekrutacji zapewne musieliśmy zmierzyć się z zadaniami sprawdzającymi nasze merytoryczne przygotowanie do pracy. Mimo to, aby poczuć się nieco pewniej, warto po raz kolejny powtórzyć najważniejsze informacje. Dzięki takiej powtórce towarzysząca nam niepewność będzie mniej dolegliwa. Poczucie, że jesteśmy dobrze przygotowani, skutecznie podnosi na duchu.
2. Odprężyć się
Gdy wiemy, że zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, by solidnie przygotować się do nowej pracy, postarajmy się wypocząć i nabrać sił. Zróbmy to, co sprawia nam przyjemność: spędźmy weekend za miastem, zrelaksujmy się, czytając powieść ulubionego autora lub biorąc gorącą kąpiel albo po prostu pójdźmy na długi spacer.
3. Słuchać
Kiedy nadejdzie nasz pierwszy dzień w nowej pracy, zamieńmy się w słuch i przyswajajmy informacje. Możemy np. zapisywać najważniejsze lub bardziej skomplikowane treści. Dzięki temu szybciej przyswoimy to, co najistotniejsze i zaczniemy działać efektywnie.
4. Pytać
Aby skuteczniej i szybciej zapamiętywać, warto zadawać pytania i parafrazować wypowiedzi osoby, która wprowadza nas w obowiązki. Pytając, zaprezentujemy się jako osoby zaangażowanie i dociekliwe, a także – co najważniejsze – rozwiejemy ewentualne wątpliwości i poczujemy się pewniej. Im więcej informacji uzyskamy w pierwszych dniach pracy, tym skuteczniej będziemy działać w późniejszym okresie.
5. Obserwować
Aby szybko poznać i dostosować się do zasad panujących w firmie, starajmy się obserwować i analizować zachowania współpracowników oraz relacje, jakie między nimi panują. Czasami to, co widzimy, może powiedzieć nam znacznie więcej o stosunkach w miejscu pracy niż słowa.
6. Zachowywać dyskrecję
„Czy to prawda, że X zarabia 2800 brutto, a Y o kilkaset złotych więcej?”, „Wydaje mi się, że szef romansuje z Z.” – skłonność do plotkowania nie świadczy o nas najlepiej, szczególnie gdy ujawnimy ją w pierwszym okresie pracy. Dajmy się poznać nie jako plotkarze, ale jako osoby, które są kompetentne, sympatyczne i pomocne.
7. Dać się poznać i polubić
Aby zyskać sympatię współpracowników, nie tylko unikajmy plotek, ale również nie bądźmy skryci i niedostępni. Okazywanie życzliwości, żartowanie i sumienne wykonywanie swoich obowiązków – to prosta i skuteczna metoda na zjednanie sobie sympatii koleżanek i kolegów. Warto jednak mieć świadomość, że mimo naszych wysiłków i dobrej woli, mogą znaleźć się osoby, które będą do nas negatywnie nastawione.
Toruń: zmarła 24-latka zaatakowana w parku Glazja przez
w "humanitarny" sposób powinien zostać wykastrowany i paradnie w pełnej okazałości,( a raczej jego braku), powinien zostać wypuszczony do swoich, ku poskromieniu zapędów u pozostałych 'krewmiaków'. Tylko do tego się to coś może jeszcze nadawać.
wenezuqpa
23:51, 2025-07-01
Pilski hejter wskazuje swojego wroga nr 1
Dopóki na tym portalu kierowanym przez naczelnego i wydawcę dzieła faktypilskie.pl, Mariusza Józefa Szalbierza urodzonego 12 października 1962 roku w Wyrzysku (pesel: 62101208811), syna ojca nie w pełni dookreślonego, będą tkwiły uparcie artykuły, felietony, wypracowania, wypociny zajmujące się szarym żuczkiem Rzeczypospolitej, Liga Obrony Cnoty będzie aktywnie zwalczać Mariusza Józefa Szalbierza, wroga Janusza Lemanowicza i jego rodziny w kraju i za granicą od Wellington, Vancouver, Heleny, do Nowego Jorku i Florydy.
Liga Obrony Cnoty
21:29, 2025-07-01
"Patriotyzm" - ostatnie schronienie łajdaków?
Komuna nie ma ojczyzny, jest internacjonalistycznym bytem powołanym przez Karola Marksa i Fryderyka Engelsa w "Manifeście Komunistycznym". Dlatego nie ma zdziwienia, że Antoni Styrczula, były już rzecznik komunisty Kwaśniewskiego, też jest mentalnym komunistą. Wszystko, co jest poza komuną, poczucie przynależności do narodu, są nie do zniesienia dla komuny. Stąd inwektywy, pomówienia, zniewagi wobec osób o nastawieniu patriotycznym.
jl
19:14, 2025-07-01
Wakacyjne paragony "grozy"
Najważniejsze jest nażreć się, żeby potem się wykasztanić i wypuścić gazy trawienne dla ubogacenia atmosfery austriackiej w dwutlenek węgla, metan i inne piardy gnuśne.
turystyka
16:41, 2025-07-01