Przykłady "hołowizmu" są dosyć częste w polityce.
Gdybym chciał wymienić wszystkich to pewnie musiałbym to robić cały dzień.
Posłów, którzy dla ministerialnego stołka zmieniają barwy partyjne. Ministrów, którzy wyczuli skąd wieje wiatr i porzucili rząd by wziąć udział w nowym rozdaniu.
Tak się dzieje nie tylko w Polsce.
Słowo "lojalność" w polityce nie istnieje.
Ale Hołownia jest szczególnym przypadkiem.
Bo to on z gębą pełną frazesów mówił o wartościach w polityce. O uczciwości wobec sojuszników i wierności wobec wyborców.
O dotrzymywaniu słowa danego koalicyjnym partnerom.
O dialogu i takie tam dyrdymały.
Dziś się okazuje, że to była jedna, wielka ściema. Wciskanie kitu.
Po co ?
By zachować stołek marszałka dzięki PiS, albo, po upadku rządu Tuska, stanąć na czele tzw. rządu technicznego.
A kto ten rząd niedawno wymyślił ?
Jarosław Kaczyński, który przytulił zapłakanego Szymona do piersi i rzekł mu na uszko - "Mój tyś Szymonie, mój tyś i dlatego zachowasz ten stołek".
Oto jesteśmy świadkami moralnego upadku polityka, który tak długo wciskał nam swój dominikański wizerunek, że aż sam w niego uwierzył.
mebelki z Forte14:45, 07.07.2025
Gigantem moralności jest za to Styrczula, korupcyjny pomiot prezydenta kłamczucha.
Quo vadis, Szymonie?
na pytanie tytułowe brzmi: Ad quisquilias historiae.
Odpowiedź
14:59, 2025-07-07
Hołowizm
Gigantem moralności jest za to Styrczula, korupcyjny pomiot prezydenta kłamczucha.
mebelki z Forte
14:45, 2025-07-07
Quo vadis, Szymonie?
Promocja gwóźdź do trumny sobie wbiła wchodząc w koalicję z Tuskiem🤣
4,99
12:01, 2025-07-07
Sławomira Król szefową powiatowych ludowców
Promocja poniżej progu wyborczego do sejmu nie wejdzie.
4,99
11:58, 2025-07-07