W przesłanym redakcji The Guardian oświadczeniu Allen próbował tłumaczyć swój udział:
„Jeśli chodzi o konflikt na Ukrainie, jestem głęboko przekonany, że Władimir Putin jest całkowicie po złej stronie. Wojna, którą wywołał, jest przerażająca. Jednak niezależnie od tego, co zrobili politycy, nie uważam, by odcięcie dialogu artystycznego było dobrym sposobem pomocy.”
Słowa te jednak nie uciszyły kontrowersji. Niesmak pozostał.
Allen od dawna nie krył fascynacji rosyjską kulturą - jego film „Miłość i śmierć” był hołdem dla tamtejszej literatury i kinematografii.
Nie chcę popadać w rusofobię, bo sam uwielbiam rosyjskich twórców: Bułhakowa, Dostojewskiego, Nabokova czy Puszkina - to niekwestionowani mistrzowie literatury. W historii kina także trudno przecenić znaczenie Eisensteina, Tarkowskiego czy Zwiagincewa.
Jednak fakt, że człowiek, na którego filmach się wychowałem, jedzie dziś do państwa funkcjonującego jak terrorystyczny reżim i bierze udział w spotkaniu prowadzonym przez jawnie proputinowskiego reżysera Fiodora Bondarczuka, jest wielce przygnębiający.
Allen tłumaczy swoją decyzję koniecznością rozdzielenia świata kultury od polityki. Problem w tym, że w Rosji takie rozdzielenie jest fikcją - kino propagandowe wciąż ma się tam doskonale.
W obliczu rzezi, jaką Putin urządza w Ukrainie, „allenowska teoria” jest wyjątkowo słabym orężem.
Same nasuwają mi się słowa Kazika z utworu „Łysy jedzie do Moskwy”:
Tak, to jest normalne, że nie gadasz z bandytami
Nie zapraszasz ich do domu, nie odwiedzasz ich samych
Kto z kim przestaje, takim się staje
Na zawsze to w każdej jednej głowie zostaje
Myślę, że jest w tym coś żenującego
Odwiedzać gospodarza dzieci mordującego
Trudno o lepsze podsumowanie wizyty Allena w Moskwie.
Czego jednak można się spodziewać, skoro nawet Donald Trump wita rosyjskiego zbrodniarza oklaskami i czerwonym dywanem?
Alexander Dolgov Trio zagra u Wyspiarza
O ile utworzył coś w ZSRR - 1985, to jest Rusek. Nam agentura ruska w muzyce jest niepotrzebna. Blues jest prymitywną muzyką nieszczęśliwych Murzynów, nie ma uzasadnienia do jej popularyzacji. Nie ma zdziwienia, że ruskie rzępoły kochają bluesa. Cała Rosja, to jedno wielkie nieszczęście, 17.000.000 km2.
ja
12:32, 2025-08-26
Słuszne weto do ustawy o pomocy dla Ukraińców
też tak chciał no to macie
Trzaskowski
11:50, 2025-08-26
Niesmak - nowy obraz Allena
co innego jak by pojechał do bandyty natanjahu-j
ddd
11:02, 2025-08-26
Lotto drożeje po latach. Gracze mocno zaskoczeni
podatek od głupoty
lotto
10:50, 2025-08-26
3 0
co innego jak by pojechał do bandyty natanjahu-j
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu faktypilskie.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz